Dzisiejszego wieczoru (21:00) Barcelona zawita na jednym z trudniejszych stadionów w La Liga, a mianowicie na Ramón Sánchez-Pizjuán. Chłopcy Taty Martino zagrają kluczowy mecz, patrząc na sytuację w tabeli oraz na rywala. A dodatkowo, Barcelona może tej nocy odzyskać pozycję lidera, po wczorajszej porażce Atlético Madryt na stadionie Almeríi. Jedyne co musi zrobić, to wygrać z Sevillą, aby zająć miejsce, na którym aktualnie jest Real Madryt, po zwycięstwie z Villarreal.
Wielu nieobecnych
Na mecz w Sewilli, trener Gerardo Martino nie mógł liczyć na dwóch ważnych zawodników, z powodu kartek, a mianowicie: Jordiego Albę i Mascherano. Do tych dwóch, trzeba jeszcze dodać nieobecności przez kontuzję – Puyola, Neymara Jr, Dos Santosa i Oiera. W porównaniu z meczem w Pucharze Króla, na listę powołanych wracają Marc Bartra i Montoya, natomiast Cuenca, decyzją trenera, z niej wypada.
W momencie wchodzenia w fazę decydującą we wszystkich trzech rozgrywkach, spodziewane są rotacje w podstawowym składzie. Adriano i Bartra będą zmiennikami tych, którzy odpadli ze składu przez kartki oraz możemy też zobaczyć Iniestę. Jako, że jest 18 zawodników, na pozostałych pozycjach również mogą wystąpić rotacje.
Sevilla, w walce o Europę
Zespół Unaia Emery’ego zajmuje aktualnie siódme miejsce, mając 31 punktów i ma zamiar znaleźć się na pozycji, która zagwarantuje grę w europejskich pucharach. Zawodnicy Sevilli nie mieli zbyt dobrych wyników w ostatnich kolejkach, mówiąc dokładnie, nie wygrali czterech meczów (dwie przegrane i dwa remisy). W zeszły weekend nie udało im się odrobić strat z Málagą i przez to zabrakło im pięciu punktów do szóstego miejsca.
Sevillą, od 2013 roku, przewodzi Unai Emery, trener, który nie wie jak to jest wygrać z Barceloną. Jako trener Almeríi, Valencii, Spartaka Moskwa i Sevilli, przegrał z Barçą 11 meczów, a zremisował pięć.
Źródło: FCBarcelona.es