Przyszłość Víctora Valdésa, który zamierza opuścić Barcelonę po 12 latach przygody z pierwszą ekipą, wciąż nie jest znana. Początkowo mówiło się, że bramkarz zechce zamienić ligę hiszpańską na francuską i dołączyć do Monaco, gdzie występuje jego przyjaciel – Abidal.
Rzeczywistość jest taka, że Víctor już w styczniu mógł swobodnie negocjować kontrakt z nowym klubem i już podpisał wstępną umowę z francuskim Monaco. Wtedy jednak hiszpańskim bramkarzem postanowił zainteresować się Manchester City, co sprawiło, że bramkarz zaczął poważnie zastanawiać się nad zmianą swoich dotychczasowych planów. Trzeba również zauważyć, że wstępne porozumienie z Monaco zawierało klauzulę, którą angielski klub będzie musiał zapłacić, jeśli zdecyduje się na transfer Valdésa.
Wszelkie niepewności związane z występami Joe Harta sprawiają, że Manchester szuka nowego zawodnika na jego miejsce. Kibice angielskiego klubu uważają, że Anglik niezbyt dobrze radzi sobie ze swoją pracą na boisku, a to przecież bramkarz jest ostoją drużyny i w dużym stopniu decyduje o ostatecznym wyniku spotkania.
Valdés ma wielkie poparcie nie tylko wśród fanów tej drużyny, a jego sukcesy odnoszone z Barceloną oraz indywidualne, jak chociażby Trofea Zamora, dodatkowo wzmacniają jego kandydaturę.
Trzeba również dodać, że w Manchesterze pracuje Pellegrini, który dobrze zna ligę hiszpańską a także Txiki Begiristain Ferran Soriano, którzy w przeszłości byli związani z Barceloną. To właśnie może sprawić, że Valdés ostatecznie odrzuci ofertę Monaco i zdecyduje się dołączyć do angielskiego klubu.
Perspektywa życia w Monaco początkowo bardzo odpowiadała Hiszpanowi. Podobał mu się również projekt sportowy klubu. Jednak choć Manchester to nie Monaco, to trzeba przyznać, że liga angielska od zawsze pociągała Valdésa. A jeśli dodamy do tego wyższą płacę i możliwość rywalizacji w Lidze Mistrzów, to tym bardziej można stwierdzić, że bramkarz zdecyduje się przenieść do Anglii.
W Monaco wprawdzie Valdés miałby okazję współpracować ze swoim dobrym przyjacielem – Abidalem, jednak w Manchesterze również będzie mógł czuć się jak w domu. Tam bowiem będzie dzielił szatnię z trzema kolegami z reprezentacji – Silvą, Negredo i Navasem, a także z Javim Garcíą oraz Argentyńczykami – Agüero, Zabaletą i Demichelisem.
Teraz wszyscy będą czekać na ostateczną decyzję Víctora Valdésa, który sam będzie musiał zadecydować o swojej przyszłości, choć oczywiście członkowie obu klubów zrobią wszystko, by Hiszpan ostatecznie zdecydował się na występy w ich drużynie.
Źródło: MundoDeportivo.com