W sezonie 2008/09, klub miał na swoim koncie po tylu meczach także 60 punktów i zdobył wtedy potrójną koronę. Porażka z Realem Sociedad pozostawia jednak gorzki smak.
Na Anoeta, gdzie piłkarze Dumy Katalonii rozegrali swój czwarty mecz z Realem Sociedad w tym sezonie, Barça poniosła porażkę. Za tydzień, 2 marca, podopiecznych Martino czeka mecz z Almerią.
Podobna sytuacja miała miejsce w sezonie 2008/09, na początku „ery Guardioli”, w tym samym momencie klub także miał 60 punktów. Taki sam także bilans spotkań: 19 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki. Strzelonych bramek miał 74, a straconych 24, obecnie statystyki wynoszą 70 do 20. Różnica: Real Madryt miał 56 punktów, a Sevilla 47.
Tylko w sezonie 2011/12 klub zgromadził mniej punktów niż w obecnym, 57, dziesięć mniej niż ówczesny lider, Real Madryt. W sezonie 2010/11 i 2012/13, rekordowe 68 punktów i prowadzenie w tabeli. Podczas gdy w sezonie 2009/10 miała 62 punkty i zajmowała drugie miejsce za Realem Madryt.
We wspomnianym sezonie 2008/09 Barça zdobyła historyczną, potrójną koronę. W tych sezonach zdobywała także mistrzostwo ligi, za wyjątkiem sezonu 2011/12, w którym to zespół z Madrytu zdobył mistrzostwo z dziewięciopunktową przewagą.
Wysoki poziom… czy wystarczający?
Zespół Taty Martino utrzymuje wysoki poziom i ma szansę powtórzyć, jeden z najlepszych sezonów klubu, z roku 2009. Ponieważ zdobył już jeden tytuł (Superpuchar Hiszpanii), zagra w finale Pucharu Hiszpanii i jest na dobrej drodze do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Odczucia jednak są różne i inna motywacja ze strony zawodników, zmienił się także styl, a także wiek (pięciu kluczowych zawodników z tamtego sezonu).
Drużyna obecnie jednak cierpi na brak skuteczności i brak motywacji oraz chęci walki, tak jak na przykład w spotkaniu z Getafe (doprowadzając do zwycięstwa z 0:2 do 5:2).
Problemem także może się okazać bardzo dobrze spisująca się konkurencja, która walczy także o tytuł w tym sezonie. Barça ponownie straciła prowadzenie w lidze i musi liczyć na potknięcia drużyn z Madrytu.
Źródło: Sport.es