Cuenca: Moje kolano jest w znakomitym stanie

Po kilku miesiącach w ciszy i frustracji, Isaac Cuenca udzielił wywiadu dla SPORTU. Odkryty przez Guardiolę 22 latek, chce odbudować swoje marzenia.

 

Jak się masz?

 

Po raz pierwszy od dłuższego czasu mogę powiedzieć, że moje kolano ma się doskonale. Jestem podekscytowany i teraz leczę uraz mięśnia dwugłowego. Ale przy tym wszystkim, co mnie spotkało to błahostka.

 

W maju 2012 roku przeszedłeś operację. Co stało się, że nie grałeś, za wyjątkiem kilku minut rozegranych w Ajaxie?

 

Wtedy popełniłem błąd. W czerwcu pojechałem na operację czyszczenia łękotki, gdyż przy pierwszej operacji zostawiliśmy ją w spokoju. Zdawaliśmy sobie sprawę, że może nie wytrzymać i w końcu szwy się zerwały. Przy czyszczeniu usunęliśmy 20%. Rehabilitacja powinna być szybsza, ale.. w końcu udało się znaleźć odpowiednie ćwiczenia. Odbudowałem mięśnie, by uniknąć nawrotów tej paskudnej kontuzji. Teraz moje kolano jest w znakomitym stanie.

 

Pełnowymiarowa gehenna.

 

Ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, co to znaczy być poza grą przez dwa lata. Najbardziej bolała mnie ta frustracja. Gdy miałem 12 lat, grałem w piłkę nożną i nie miałem pieniędzy. W wieku 15 do 16 lat, wciąż grałem, choć moi przyjaciele się bawili. I nadal nie miałem pieniędzy. Teraz nie mogłem robić tego, co kocham, mimo że miałem pieniądze.

 

Nie myślałeś nad zakończeniem kariery?

 

Wyjawię Ci kilka szczegółów, by ludzie sobie to uzmysłowili. Miałem taki dzień, kiedy się obudziłem i chciałem udać się do łazienki. Koncentrowałem się na tym, czy jak zrobię pierwszy krok, to moje kolano spuchnie. Paranoja osiągnęła punktu, w którym przyjaciel, spytał mnie czy pójdę z nim na mecz koszykówki. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to zapytałem się kolana: „Mogę iść? Czy spuchniesz i będzie mnie to bolało. Mogę iść po herbatę lub sok? Mam prowadzić samochód, czy pojawi się ból i będę musiał zamówić taksówkę?”. To nie był dobry czas.

 

To cierpienie jest już za Tobą?

 

Nabrałem sporo doświadczenia i dojrzałem. Do tej pory, nie ceniłem dbania o siebie. Teraz rozumiem, że dieta i odpoczynek są niezbędne dla sportowca.

 

Porozmawiajmy o piłce nożnej. Jak widzisz swoją przyszłość w klubie? Masz jeszcze tylko rok kontraktu.

 

Wydaję się, że minęła wieczność, od mojego debiutu, ale mogę zagwarantować, że mam taką samą chęć do gry, jak podczas tamtego dnia. Po tak długim czasie spędzonym poza boiskiem, jedynym co chciałbym teraz uczynić, to grać w piłkę. Kiedyś byłem dzieckiem, a teraz zależy mi w 100%. Niewinność zniknęła.

 

Co powiedział Ci trener?

 

On zawsze czeka, na tych, którzy są poza grą. Zawsze spyta się, jak się czujesz. Gdy zrobisz kilka okrążeń wokół boiska, podejdzie do Ciebie i powie: „Jak się masz? Każdego dnia widzę poprawę i cieszę się z tego”. Te słowa są dla mnie bardzo ważne.

 

Jak wyobrażasz sobie ostatnie trzy miesiące tego sezonu?

 

Chcę po prostu pracować, aby wyleczyć mięsień dwugłowy i zakończyć ten nietypowy sezon. Nie chcę, aby pojawiały się wątpliwości, co do mojej pracy i zdolności do poświęceń. Później zobaczymy, co się wydarzy.

 

Dostałeś zielone światło, kolano nie było w porządku, a co więcej, ludzie wątpili w Ciebie.

 

To nie pomogło. Na Boże Narodzenie, gdy czułem ból, powiedziałem sobie jasno, że trzeba coś z tym zrobić. Klub rozmawiał ze mną i ustaliliśmy pewną rzecz. Podczas świąt przyjeżdżałem na trening codziennie i trenowałem po dwa razy, miałem tylko dzień wolnego. I dlatego tutaj jestem. Dzięki ciężkiej pracy można dokonać wszystkiego.

 

Co po 30 czerwca? Zamierzasz spędzić kolejny sezon w klubie?

 

Mam rok kontraktu. Mam jeszcze presezon i sezon. Chcę przekonać klub, że mogę tutaj grać. A kto mnie krytykuje, pewnego dnia może powiedzieć: „O kurczę, to Isaac!”.

 

W Barcelonie jest wiele napastników. Niektórzy z nich zastanawiają się nad odejściem.

 

Nie jestem głupcem, ale realistą. Wiem, że trudno jest tutaj grać. Nie gram od dawna i widzę kolegów, którzy nie są kontuzjowani i też nie dostają wielu minut.

 

Powiedz nam więcej o tym zespole.

 

Są wspaniali. Rozumiem, że można jeszcze odczuwać smutek po porażce z Realem Sociedad, ale ten zespół jest naprawdę bardzo dobry.

 

Daj mi więcej argumentów, proszę.

 

W ubiegłym roku w tym momencie zespół nie był tak świeży jak teraz. Jesteśmy w o wiele lepszej formie i nie wolno w nas wątpić. Porażki lub złe doświadczenia zawsze czegoś Cię uczą. Ten zespół doświadcza tej presji przez wiele lat i wie jak sobie z nią radzić.

 

Wiem, ale spójrz na Bayern i…

 

Bayern jest bardzo dobrą drużyną. Mają świeżych i silnych zawodników, ale nie mają takiego doświadczenia jak my. I oni to wiedzą. Ponadto, jeśli Leo będzie w dobrej formie, wszystko jest możliwe.

 

Krytyka nie zmieniła szatni?

 

Środowisko wewnętrze jest dobre. Piłkarze są na to odporni. W tej szatni są gracze, którzy grają tutaj pięć lub dziesięć lat.

 

Widzę u Ciebie duży obiektywizm.

 

A dlaczego nie miałbym być obiektywny? Walczymy o wszystkie trzy tytuły i jestem wśród tych, którzy uważają, że można wygrać wszystko. Jestem przekonany, o tym, że mamy świetny zespół.

 

Źródło: Sport.es