Były trener FC Barcelony, a obecnie Bayernu Monachium, Josep Guardiola, w rozmowie z Rupertem Stadlerem powiedział, dlaczego odszedł z Barçy w 2012 roku.
Odejście z Barcelony: „Jeśli jesteś trenerem i nie potrafisz zmotywować swoich zawodników, to musisz odejść. Dlatego zrobiłem to w 2012 roku. Przechodziliśmy kilka trudnych i smutnych momentów, kiedy to odpadliśmy w półfinale Ligi Mistrzów z Chelsea”.
Nowy Jork: „Liderowanie w zespole wymaga wiele energii, więc czasem trzeba naładować akumulator. Ja zrobiłem to w Nowym Jorku. To było bardzo ważne dla mnie, mojej rodziny i Barcelony”.
Sukcesy z Barçą: „Odnosiliśmy wiele sukcesów. Zdobyliśmy 14 trofeów w zaledwie 4 lata, to była najlepsza era w historii FC Barcelony, ale też problem. Zacząłem mieć trudności, aby zmotywować siebie i drużynę. Jestem pewien, że w takiej firmie jak Audi też są takie problemy. Z Barçą wygrałem wszystko jako piłkarz i trener, więc zdałem sobie sprawę, że teraz wszystko zaczynało stawać się coraz trudniejsze”.
Pierwszy kontakt z Bayernem: „Mój pierwszy kontakt z Bayernem Monachium miał miejsce w 2011 roku podczas Audi Cup. Wypiłem filiżankę kawy w loży VIP, rozmawiałem z Karlem-Heinzem Rummenigge oraz Ulim Hoenessem na temat moich planów na przyszłość. Obecnego sukcesu nie można było przewidzieć, gdyż moim zadaniem było trenowanie nowego zespołu i utrzymanie poziomu mojego poprzednika – Juppa Heynckesa”.
Messi na ławce: „Za każdym razem, gdy posadziłem Messiego na ławce, robił się niepotrzebny bałagan. Każdy chce grać, ale musisz wystawić tylko 11 zawodników. Ci na ławce rezerwowych na pewno nie byli zadowoleni z mojej decyzji, a potem pojawia się presja ze strony mediów i kibiców. Posiadanie tak wielu wspaniałych piłkarzy, jak to jest w Barcelonie czy Bayernie bywa czasem destrukcyjne”.
Źródło: Weloba.com