W ćwierćfinale Pucharu Anglii (FA Cup) Manchester City musiał uznać wyższość Wigan na własnym obiekcie i uległ 1:2.
W niedzielę po południu Manchester City odpadł w ćwierćfinale FA Cup. The Citizens przegrali 1:2 z Wigan na Etihad Stadium, a w poprzednim sezonie polegli 0:1, ale już w finale. Widać zatem, że ekipa Wigan wyraźnie „nie leży” zespołowi z Manchesteru.
W 27. minucie były piłkarz Barcelony, Jordi Gómez, wykorzystał rzut karny, który został podyktowany po przewinieniu Martín Demichelisa. Argentyńczyk nie zagra w środę na Camp Nou z powodu zawieszenia. Manuel Pellegrini dał odpocząć kilku kluczowym graczom i w związku z tym na murawie nie pojawili się: Hart, Kompany, Silva i Fernandinho. Znalazło się miejsce dla Touré, Nasriego oraz Agüero.
Szanse Manchesteru City na korzystny wynik spadły prawie do minimum, gdy Perch podwyższył na 2:0 zaraz po przerwie. Nadzieję w serca gospodarzy wlał Nasri, kiedy to umieścił piłkę w bramce Wigan po pięknym strzale z dystansu, ale wynik nie uległ już zmianie. W półfinale drużyna Wigan zmierzy się z Arsenalem.
Źródło: FCBarcelona.cat