Leo Messiemu brakuje jednego gola, żeby stać się najlepszym strzelcem w historii FC Barcelony oraz czterech trafień, aby wyprzedzić Raúla i zostać najlepszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów.
Piłkarz z Rosario strzelił w środę gola przeciwko Manchesterowi City, który przybliżył go do wielkiego osiągnięcia w dwóch klasyfikacjach. Paulino Alcántara i Raúl González to następne „ofiary” czterokrotnego zdobywcy Złotej Piłki.
Dwa sezony temu Messi został najlepszym strzelcem FC Barcelony w meczach oficjalnych i wyprzedził Césara Rodrígueza. Teraz brakuje mu jednej bramki, aby wyrównać rekord Paulino Alcántary (369), który jest najlepszym strzelcem katalońskiego klubu, biorąc pod uwagę mecze oficjalne i towarzyskie. Napastnik urodzony na Filipinach strzelił 369 goli w 357 meczach dla Barçy i był zawodnikiem tego klubu w latach 1912-1927.
Z drugiej strony, Leo jest również bardzo bliski zostania najlepszym strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Na razie pierwsze miejsce zajmuje Raúl González, który od 1995 roku zdobył 71 goli, a Messi ma ich na koncie 67. Argentyńczyk może to osiągnąć w barwach jednego klubu, a z kolei Raúl strzelał dla dwóch drużyn: Realu (66) i Schalke (5).
To dziesiąty sezon Messiego w Lidze Mistrzów i w czterech z nich zostawał królem strzelców. Było to w latach 2009-2012. W tym sezonie Argentyńczyk zaliczył na razie osiem trafień w pięciu spotkaniach.
Źródło: FCBarcelona.cat