Pedro, Alexis i Neymar prawdopodobnie będą rywalizować o jedno wolne miejsce w składzie, który Martino zdecyduje się wybrać na mecz przeciwko Realowi Madryt.
Tata Martino będzie miał ból głowy jeśli chodzi o skompletowanie całego zespołu. Na ostatniej prostej sezonu musi podjąć najlepszą z możliwych decyzji, aby nadal liczyć się w walce o tytuł La Liga. Trzon drużyny wydaj się być jednak pewny.
Jeśli chodzi o ustawienie to można się spodziewać podobnego do planowanego na dzisiaj, na mecz z Osasuną oraz do zwycięskiego spotkania w Lidze Mistrzów z Manchesterem City. Taktyka 4-3-3 z Alvesem, Piqué, Mascherano i Albą z tyłu. W środku Xavi, Busquets i Cesc. O sile ofensywnej mają stanowić Messi i Iniesta, to wydaje się być pewne.
Do spotkania na Bernabéu argentyński szkoleniowiec będzie musiał zdecydować kto uzupełni wyjściową jedenastkę. Pytanie czy decyzja zostanie podjęta pod kątem taktycznym, a może osobistych odczuć i przewidywań. W pierwszym spotkaniu, na Camp Nou, trener zdecydował się na Messiego, Cesca jako fałszywa „9” i Neymara na lewej stronie.
Ta trójka może się powtórzyć, a później mogłyby nastąpić modyfikacje do ustawienia z czterema pomocnikami, aby zapewnić dominację w środku pola. Alexis i Pedro w przypadku takich zmian mogą już nie być tak efektywni. Dlatego też to może mieć największy wpływ na decyzję Martino.
Alexis Sánchez zdobył dotychczas 18 bramek, z czego 16 w lidze. Jest nadal najlepszym strzelcem zespołu w lidze. Ma łatwość w znajdowaniu wolnych przestrzeni i jest lubiany przez argentyńskiego trenera.
Ostatni z trójki zawodników, Pedro, pokazywał się już z bardzo dobrej strony podczas El Clásico. Ma błysk i potrafi zdobywać bramkę. W lidze zdobył już 13 bramek i ma 9 asyst. Jest szybki i także wydaje się być dobry kandydatem do występu od pierwszych minut. Dzisiaj jednak ciężko wskazać jednego zawodnika, który wystąpi w spotkaniu z Realem.
Źródło: MundoDeportivo.com / Własne