Emocje po Gran Derbi jeszcze nie do końca opadły, a już trzeba grać 30. kolejkę Primera División. FC Barcelona na własnym stadionie podejmie Celtę Vigo (20:00) i jest zdecydowanym faworytem. Tym bardziej, że w niedzielę pokonała na wyjeździe Real Madryt.
Na dwie godziny FC Barcelona może dziś wskoczyć na fotel lidera Primera División, ponieważ drużyny z Madrytu rozegrają swoje spotkania później. O godzinie 20:00 na Camp Nou gospodarze podejmą Celtę Vigo i są zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Po niedzielnym zwycięstwie nikt nie wyobraża sobie, że Katalończycy dziś stracą punkty na rzecz drużyny z Galicji.
Celta zajmuje aktualnie 12. miejsce w tabeli La Liga i ma 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. W ekipie gości dobrze radzi sobie piłkarz wypożyczony z Barcelony – Rafinha. Brazylijczyk został wybrany najlepszym graczem lutego w Primera División, ale dziś nie zagra ze względu na uraz. Najlepszymi strzelcami zespołu są Charles (8 goli) oraz Nolito (6), który również ma za sobą przeszłość w stolicy Katalonii.
Obie ekipy mierzyły się ze sobą już w tym sezonie i lepsi okazali się podopieczni Gerardo Martino, którzy wygrali 3:0 po golach Alexisa, Cesca oraz jednym trafieniu samobójczym. Celem Celty na ten sezon jest utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej i patrząc na grę oraz wyniki można stwierdzić, iż uda się ten cel zrealizować. Zespół z Galicji troszkę lepiej radzi sobie na wyjazdach niż w spotkaniach na własnym stadionie. Ostatnio udało się pokonać 1:0 Levante, ale przyszła także porażka 0:2 z Málagą.
Duma Katalonii po zwycięstwie w Gran Derbi przystępuje do dzisiejszego meczu w dobrych humorach. Poza kadrą meczową znalazł się Xavi, co jest zrozumiałe, gdyż Creus ma już swoje lata i potrzebuje odpoczynku. Do znakomitej formy wraca Leo Messi i wydaje się, że Argentyńczyk wybrał genialny moment na powrót do optymalnej dyspozycji. Sezon wkracza w decydującą fażę oraz przed nami Mundial. Myślę, że gospodarze będą chcieli wygrać pojedynek z Celtą jak najmniejszym nakładem sił i moim zdaniem to się uda. Goście na Camp Nou nie powinni być groźni i miejmy nadzieję, że podopieczni Luisa Enrique nie sprawią większych problemów piłkarzom Gerardo Martino.
Aleksandra Jesionek (DumaKatalonii.pl): Niedzielne spotkanie na Bernabéu sprawiło, że Barcelona wróciła do walki o mistrzostwo Hiszpanii. I choć ciągle zajmuje trzecie miejsce w tabeli, to strata do lidera wynosi już zaledwie jeden punkt. To sprawia, że teraz Katalończycy w żadnym wypadku nie mogą pozwolić sobie na porażkę i choć to zdanie powtarzane było już wielokrotnie wcześniej, to teraz piłkarze naprawdę muszą wziąć sobie to zdanie do serca, jeżeli myślą o końcowym triumfie w tych rozgrywkach. Samo spotkanie z Celtą będzie kolejnym krokiem przybliżającym ją do tego celu. Mecz ten będzie również ciekawy ze względu na skład drużyny gości, w której wprawdzie zabraknie kontuzjowanego Rafinhii, jednak na boisku powinniśmy zobaczyć dwóch innych byłych zawodników Barcelony – Fontàsa i Nolito. Obaj piłkarze powtarzali, że nie mają nikomu niczego do udowodnienia, jednak i tak powinniśmy być świadkami interesującego spotkania, zakończonego ostatecznym zwycięstwem Barcelony.
Adam Wielgosiński (BlogFCB.com): Po znakomitych ostatnich trzech meczach Barça ma kolejną okazję do pokazania swojej siły. Tym razem to jedna z rewelacji sezonu, Celta Vigo, stanie na drodze Katalończyków. Na ławce galicyjskiego klubu siedzi były piłkarz Barçy a obecnie trener Celty, Luis Enrique. Ewentualny występ Nolito, Fontàsa i być może Rafinhii może być kolejnym „smaczkiem”. Obstawiam 4:1 dla Barcelony po otwartym spotkaniu.
Źródło: Własne