Dziś o 21:00 na Camp Nou będziemy świadkami pojedynku Dawida z Goliatem. Oczy całej Hiszpanii skierowane będą na Vicente Calderón, gdzie Atlético Madryt podejmie Real Madryt, będzie to kluczowe spotkanie również dla Katalończyków.
Piłkarze FC Barcelony w poprzedni weekend boleśnie przegrali na Anoeta z Realem Sociedad 1:3 po katastrofalnej grze. Z jednej strony zimny prysznic nikomu nie zaszkodzi po wielkim zwycięstwie nad Manchesterem City, ale z drugiej strony każda kolejna strata punktów przez podopiecznych Gerardo Martino może skutkować utratą mistrzostwa na rzecz drużyny ze stolicy Hiszpanii.
Do składu powraca Jordi Alba po drobnym urazie, który wyeliminował go z gry w poprzednim spotkaniu. Na liście powołanych nie znalazł się Gerard Piqué, który wciąż jest kontuzjowany. Z bólem pleców zmaga się Pinto i w jego miejsce na ławce rezerwowych pojawi się Oier. Na swoim boisku Blaugrana nie zawodzi i dziś powinniśmy obejrzeć spokojne zawody, a gospodarze bez problemów powinni zapisać na swoim koncie trzy punkty. Katalończycy będą musieli sobie radzić bez Gerardo Martino, który został zawieszony na jeden mecz za swoje nieodpowiednie zachowanie.
Almería obecnie plasuje się na 17. miejscu w tabeli Primera División, a więc tuż na strefą spadkową. Priorytetem przed sezonem było utrzymanie i tak będzie do końca sezonu, gdyż więcej od piłkarzy tego klubu nie można wymagać. Na wyjazdach podopieczni Francisco Rodrígueza spisują się jeszcze gorzej, gdyż przegrali ostatnie cztery spotkania. W pierwszej rundzie obecnego sezonu, na Estadio Mediterraneo, padł wynik 0:2. Goście wygrali po trafieniach Messiego i Adriano.
Cel minimum i maksimum na ten mecz jednocześnie, to trzy punkty. Rywale nie śpią, nie można sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów, nie na tym etapie. Początek meczu na Camp Nou o godzinie 21:00.
Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Zwycięstwo, zwycięstwo i tylko zwycięstwo. Krótko i na temat. Blaugrana potrzebuje trzech punktów, aby nie stracić „kontaktu wzrokowego” z drużynami ze stolicy Hiszpanii. W ekipie gospodarzy nie ma żadnych znaczących braków, z którymi nie można będzie sobie poradzić bez problemów. Spodziewam się łatwego zwycięstwa Katalończyków bez większej walki na boisku. Mistrz został podrażniony tydzień temu i biada kolejnym przeciwnikom.
Adam Wielgosiński (BlogFCB.com): Mecz z cyklu „miło, łatwo i przyjemnie”. Barcelona musi wygrać to spotkanie, aby wciąż trzymać dystans do drużyn z Madrytu, ale również aby, kto teraz to wie, może wskoczyć na fotel lidera. Na dodatek piłkarze z pewnością podrażnieni są porażką z Realem Sociedad, dlatego spodziewam się prawdziwej goleady. Wynik prawdopodobnie „zakręci się koło czwórki”.
Źródło: Własne