Nie będzie to łatwe, ale matematyka mówi, że Atlético może stać się mistrzem La Liga już w przyszłą niedzielę. Żeby tak się stało, Rojiblancos muszą wygrać, a Madryt i Barça muszą przegrać. Nawet pojedynczy remis któregoś z tych dwóch zespołów pozbawi Atlético szans na mistrzostwo w przyszłej kolejce.
Atlético aktualnie ma cztery punkty przewagi nad Barceloną i pojedynek z nią do rozegrania – w ostatniej kolejce ligi. Przegrana Azulgrany i wygrana Rojiblancos w najbliższej kolejce sprawi, że Madrytczycy będą mieć siedem punktów przewagi, a możliwych do zdobycia pozostanie tylko sześć.
Jeśli chodzi o Real Madryt, to Atlético ma teraz sześć punktów przewagi. Oczywiście zawodnicy Ancelottiego rozegrali jeden mecz mniej. Jednak porażka Madrytu i zwycięstwo Atlético w przyszłą niedzielę sprawi, że różnica wynosić będzie dziewięć punktów, czyli tyle, ile Madryt będzie mógł maksymalnie zdobyć z gry.
Atlético w żadnym wypadku będzie mogło celebrować zdobycia tytułu w mieście Walencji, ponieważ ich mecz z Levante odbywa się o godzinie 17:00, a ten rozgrywany przez Real Madryt o 19:00. Zawodnicy Simeone będą jedynie wiedzieć, czy mają jakieś matematyczne szanse na mistrzostwo, po meczu Barcelony z Getafe z soboty (16:00).
Sprawę komplikuje to, że zarówno Madryt, jak i Barcelona grać będą u siebie, ale oczywiście matematyczne szanse istnieją. Atlético w każdym razie, wygrywając dwa mecze staje się mistrzem, niezależnie od rywali.
Źródło: Marca.com