Ponownie, dokonując rotacji w ważnym meczu, Barça przegrywa, po tym, jak nie jest w stanie przebić się przez defensywny mur gospodarzy.
Wydawało się, że porażka na Anoeta pozostawiła jasne wrażenie, że rotacje nie są dobre dla Barçy (szczególnie na wyjeździe), ale Tata postanowił je przeprowadzić podczas wyjazdowego meczu z Granadą. Busquets musiał zagrać na pozycji środkowego obrońcy, z powodu kontuzji podstawowych obrońców oraz włączenia do gry Songa jako defensywnego pomocnika, na bocznej obronie znaleźli się Montoya (który rozegrał naprawdę dobry mecz) i Adriano (niezbyt dokładny, zmieniony przez Albę w 69’), a Cesc, czujący się niezbyt komfortowo, gdy musi ograniczać się do ściśle ustalonych schematów, zagrał na pozycji Xaviego. Tak naprawdę w linii obrony pozostał jedynie Mascherano, bo Busi rzadko powracał, bo rywal miał niewiele okazji. Znalezienie się Sergio w obronie może byłoby uzasadnione, jeśli rywal stosowałby wysoki pressing, ale przeciwko Granadzie nie miało to żadnego sensu. Gol Brahimiego, bez wątpienia, został strzelony po kolosalnym błędzie Songa w środku pola, który nie powinien go popełnić.
Bez szczęścia w polu bramkowym
Pomijając wszystko inne, Barça miała wystarczająco dużo jasnych sytuacji do strzelenia gola i wygrania. Cesc, Montoya, Messi i Neymar byli bardzo blisko szczęścia, ale żadnemu się nie powiodło. W niektórych momentach piłka mijała bramkę o włos, a w innych bramkarz Granady świetnie bronił, tym samym ochraniając swoją drużynę przed porażką.
Alexis za Busquetsa
W 74 minucie Gerardo Martino przegrupował zespół, w miejsce Busquetsa wstawiając Alexisa. Chilijczyk znalazł się na prawej stronie, Song pozostał na środku, Pedro poszedł na lewo, a Neymar i Messi dzielili pozycję dziewiątki. To również nie zadziałało. Szczelny mur Granady był dla Barcelony nie do przejścia aż do samego końca.
Należy otworzyć mecz
Po raz kolejny pokazana została ważność otwarcia meczu, czyli strzelenia gola przed rywalem. Grając z drużyną zdecydowanie gorszą, Barça nie może sobie pozwolić na błąd w postaci straty bramki jako pierwsza, ponieważ, bez wątpienia, rywal po strzeleniu będzie się starał za wszelką cenę bronić wyniku i zablokować każdą możliwą drogę do własnej bramki. Ten mecz był bardzo podobny do spotkania rozegranego z Valladolidem, które właśnie strzeliło jako pierwsze, a później całkowicie się zamknęło, skutecznie blokując wszelkie próby ataku graczy Barcelony.
Źródło: MundoDeportivo.com