Guardiola nie przejmuje się tym, czy Bayern chce jego pomocy, czy nie. Na wczorajszej konferencji prasowej były trener Barçy wspomniał też, że nie na wszystko ma taki wpływ, jaki miał w FC Barcelonie.
„Muszę zaakceptować wszelką krytykę”, mówił Guardiola w odniesieniu do ostatnich dwóch przegranych spotkaniach i remisie w Bundeslidze. „Mówię sobie: Pep, uspokój się. Jestem tu po to, by dać z siebie wszystko, a moją największą siłą jest praca”.
Bez goryczy, bez stresu
„Jestem tu, by pomóc, a jeśli klub tego nie chce, uściśniemy sobie dłonie i każdy pójdzie w swoją stronę”, powiedział wprost i bez goryczy, choć mogłoby się wydawać, że jest inaczej. Guardiola powiedział też, że „gra, jaką widzieliśmy ostatnio, nie zmieni się w najbliższym czasie”. W sobotę Bayern zagra z Eintrachtem Brunszwik.
Źródło: MundoDeportivo.com