Wiele mówi się o tym, że FC Barcelona od przyszłego sezonu będzie miała nowego trenera, gdyż Gerardo Martino nie sprawdził się w tej roli. Kandydatów jest kilku: Valverde, Luis Enrique, Frank De Boer i Paco Jémez.
Ernesto Valverde – faworyt Zubizarrety
Dyrektor sportowy katalońskiego klubu, Andoni Zubizarreta, jest w bardzo dobrych stosunkach z Ernesto Valverde. Obaj grali dla FC Barcelony w latach 1988-1990 i podobno do tej pory mają dobry kontakt. Obecnie Valverde jest trenerem Athletic Bilbao i jest na dobrej drodze, aby zakwalifikować się z tą drużyną do eliminacji Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Jest świetnym trenerem, który stawia na ofensywę.
Frank De Boer – wychowanek
Holender ma ważny kontrakt z Ajaxem Amsterdam do 2017 roku, ale holenderska gazeta, AD, podała wczoraj, że De Boer może zastąpić Gerardo Martino i objąć stery w Barcelonie. Były obrońca Blaugrany został o to zapytany kilka dni temu. „Jestem szczęśliwy w Ajaxie. Jeśli doszłoby do takiej sytuacji, to jeszcze nie wiem, co bym zrobił”, powiedział.
Luis Enrique – naturalny następca Guardioli
Po nawrocie choroby Tito Vilanovy, zarząd był za sprowadzeniem Luisa Enrique, a nie Ernesto Valverde. Wtedy Sandro Rosell wysunął naprzód kandydaturę Gerardo Martino. Mówiło się, że Luis Enrique jest naturalnym następcą Pepa Guardioli, gdy prowadził jeszcze Barcelonę B. Pokonaliby tę samą drogę do trenowania pierwszej drużyny
Paco Jémez – ofensywny i stanowczy
Gerardo Martino sam twierdzi, że jest to wspaniały trener. Jego obecna drużyna, Rayo Vallecano, odebrała futbolówkę Barcelonie i miała większe posiadanie piłki w całym spotkaniu. Kibice widzą w Paco stanowczego szkoleniowca, którego piłkarze prezentują ofensywny futbol i sam nie boi się podjąć ryzyka, aby osiągnąć zwycięstwo.
Źródło: MundoDeportivo.com