Były prezydent FC Barcelony, Joan Laporta, odwiedził w niedzielę Camp Nou, aby oddać hołd Tito Vilanovie.
Laporta udał się w niedzielę rano na Camp Nou, aby pożegnać byłego trenera Barçy, Tito Vilanovę, który zmarł w piątek. „To smutne czasy dla Barcelony”, zaczął przemówienie były prezydent FC Barcelony.
„Są to chwile bólu dla każdego kibica piłki nożnej, ponieważ Tito był jednym z ludzi, którzy przyczynili się bardziej bezpośrednio do budowy drużyny, która zdobyła uznanie na całym świecie”, dodał.
„To jest czas, aby pomyśleć o jego rodzinie i co możemy zrobić, aby dać im maksymalne wsparcie, czułość, miłość i szacunek dla jego żony, jego córki i syna, którzy naprawdę byli wspaniali przez te lata choroby, kiedy ojciec wygrywał. W tych chwilach należy się maksymalne poszanowanie dla rodziny, a także podziw dla Tito, lekcji, której nam udzielił. Był przykładem jak walczyć ze straszną chorobą. A Ci, którzy mieli przyjemność poznania go osobiście, niech pamiętają dobre czasy, kiedy wszyscy żyliśmy razem”, kontynuował Laporta, który opisał Tito jako „cichego człowieka, nie natarczywego, który cierpiał na chorobę w bardzo osobisty sposób, nie chcąc angażować kogoś, coś co charakteryzowało go jako człowieka, był bardzo prywatną osobą”.
Na koniec Laporta powiedział: „Nie mogę zapomnieć czasów, kiedy widziałem jego uśmiech. Pamiętam jego uśmiech, kiedy samolotem wracaliśmy z Rzymu po wygraniu Ligi Mistrzów, takiego go zapamiętam…”.
Źródło: Sport.es