Jednym z najbardziej znaczących zdjęć z pogrzebu Tito Vilanovy jest to, które widzimy obok – czterej kapitanowie pierwszego składu siedzący z przodu sekcji przeznaczonej dla drużyny. Víctor Valdés, Carles Puyol, Xavi Hernández i Andrés Iniesta – na ich twarzach maluje się odzwierciedlenie uczuć, ale poza tym zdjęcie ma też swoją historię.
Pierwszy rząd został przeznaczony dla kapitanów, za którymi usiąść miała reszta drużyny. W jednej ławce mieszczą się cztery osoby, więc powinni siedzieć tam: Tata Martino i trzej kapitanowie, czyli Puyol , Xavi i Iniesta.
Trener zauważył jednak, że w drugim rzędzie był Valdés, który wciąż zdrowieje po kontuzji i operacji. Martino nie wahał się i ustąpił mu miejsca. Zrobiłby to dla każdego innego gracza będącego o kulach, ale zgodził się, że był to kapitan i na czele drużyny mogła zasiąść cała ich czwórka.
Tata następnie udał się do ostatniego rzędu, pozostawiając w centrum uwagi swoich zawodników, wiedząc, jak wielkim ciosem była dla nich utrata poprzedniego trenera. Martino wykazał się ogromnym szacunkiem dla swojego poprzednika, oddając mu w ten sposób hołd.
Źródło: MundoDeportivo.com