Martín Montoya rozegrał dobry mecz na Nuevo Los Cármenes podczas jednego z wieczorów, o których drużyna Gerardo Martino najchętniej by zapomniała.
Barça starała się dzisiejszego dnia powalczyć o tytuł La Liga. Katalończycy jednak ulegli zespołowi z Granady w meczu, w którym wielu zawodników z pierwszego składu zastąpiono. Na szczęście, zwłaszcza jeśli chodzi o myślenie przyszłościowe, pojawili się zmiennicy, którzy napawali nadzieją.
Jednym z nich był Martín Montoya. Wychowanek cantery odzyskał piłkę sześć razy (najwięcej ze wszystkich zawodników Barcelony), nie stracił żadnej, a jego włączanie się w ataku było udane.
Montoya zagrał dwie dobre centry i strzelał na bramkę również dwa razy, raz w jej światło, a raz poza nią, po ciekawym uderzeniu z woleja. Jego ofensywne wyjścia nie były liczne, jednak dużo bardziej skuteczne niż te, które produkował drugi boczny obrońca Barcelony w meczu z Granadą – Brazylijczyk Adriano. Młody zawodnik miał też mnóstwo siły do włączania się w akcje aż do końca meczu.
Źródło: Sport.es