Neymar jest trudnym zawodnikiem dla przeciwników i często jedynym rozwiązaniem na zatrzymanie Brazylijczyka jest sfaulowanie go. Z tego powodu napastnik ma już na swoim koncie kilka zdobytych rzutów karnych dla FC Barcelony.
FC Barcelona w ostatnim czasie jest „rozpieszczana” przez sędziów, jeżeli mówimy o otrzymane rzuty karne. W ciągu ostatnich czterech kolejek (od 29 do 32) kataloński klub miał aż pięć jedenastek na swoją korzyść.
Co więcej, trzy z pięciu karnych zostały „wymuszone” przez Neymara. Pierwszy z nich miał miejsce w spotkaniu z Realem Madryt, kiedy Brazylijczyk został sfaulowany przez Sergio Ramosa. Następny w meczu z Espanyolem, kiedy podczas akcji z napastnikiem, Javi López dotknął piłki ręką. Podobna sytuacja miała miejsce w starciu z Betisem, a winowajcą był Amaya.
Pozostałe dwa karne zostały podyktowane za faul Xabiego Alonso na Inieście w meczu z Realem Madryt oraz za faul Jordiego Figuerasa na Alexisie.
Źródło: MundoDeportivo.com