Luiz Felipe Scolari wybrał dobry dzień, aby odwiedzić Camp Nou. W starciu Barcelony z Atlético na boisku pojawiło się kilku Brazylijczyków, którzy chcieliby zagrać na mundialu: Diego Ribas (wszedł w 29. minucie), Dani Alves, Neymar, Felipe Luis i Miranda.
Jego obecność mogła być związana także z Diego Costą, choć ten ostatecznie zdecydował się na grę dla reprezentacji Hiszpanii. Selekcjoner miał jednak okazję zobaczyć wielki mecz Brazylijczyków, którzy wpisali się na listę strzelców.
Jeśli choć przez moment Scolari był zaniepokojony grą Neymara w Barcelonie, to wczorajszy mecz powinien rozwiać jego wątpliwości. 21-latek pokazał swoją wszechstronność, stwarzał duże zagrożenie w ataku pozycyjnym, a także wtedy, gdy miał wiele przestrzeni. Świetnie wyszedł na pozycję i skutecznie wykończył podanie Iniesty. To był naprawdę dobry mecz w wykonaniu Brazylijczyka, który zachwycał trybuny Camp Nou.
Jednak nie tylko on błyszczał. Na boisku pojawił się też Diego Ribas, który zdobył jedynego w swoim rodzaju gola zza pola karnego. Dla niego nie ma jednak miejsca w kadrze Scolariego. Przynajmniej do wczoraj.
Źródło: MundoDeportivo.com