Syn Tito Vilanovy, Adrià, na koniec mszy żałobnej również był jedną z osób, które wspominały zmarłego trenera. Poniżej zamieszczamy jego wypowiedź.
„Na początku chciałbym wyrazić wdzięczność za pomoc, którą otrzymała moja rodzina i ja w tych trudnych chwilach, nie tylko ze strony barcelonistas, ale w ogóle wszystkich. Podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w memoriale na Camp Nou, zostawili upominek czy wiadomość. Chcę podziękować też całemu sportowemu światu za tę minutę ciszy ku pamięci mojego ojca.
Mój ojciec urodził się 45 lat temu w Empordà. Był człowiekiem oddanym swojej rodzinie, swojej ziemi, temu co jest jego. W świecie futbolu zaczął od zera i wspinał się po tej drabince z wysiłkiem goniąc swoje marzenia, pokazując kim naprawdę był – wojownikiem. Wciąż pamiętam kiedy pierwszy raz zdiagnozowali mu nowotwór. Nie martwił się wcale o swoje zdrowie, ale o nasz dobrobyt. Zawsze bardziej martwił się o innych niż o siebie. Mój ojciec był dla mnie wzorem jako piłkarz i jako człowiek i, przede wszystkim, jako rodzic.
Nie mogę zrobić nic więcej jak tylko podziękować mu za to co mi dał i czego mnie nauczył. Dla mnie najlepszym prezentem od życia było te 17 lat spędzonych razem z nim. Z nim doświadczyłem wielkich lekcji. Pamiętam, że pewnego dnia byłem bardzo zmartwiony, bo nazajutrz miałem ważny sprawdzian. A on usiadł koło mnie i powiedział ze spokojem i poczuciem bezpieczeństwa: „Możesz być spokojny, bo to co dzisiaj wydaje się bardzo ważne, jutro już takie nie będzie”.
Twoje doświadczenie nauczyło mnie doceniać to co mam, bo nigdy nie wiesz kiedy nadejdzie pora na ciebie. Teraz już od nas odszedłeś, ale wspomnienie o tobie będzie zawsze żyło we mnie i w waszych sercach. Pomożesz mi rozwijać się w świecie futbolu, walczyć o moje marzenia, ale wiem, że zawsze będziesz moim aniołem stróżem. Tobie zadedykuję moje zwycięstwa, twoje wspomnienie pomoże mi pokonać wszystkie przeciwności. Zawsze będę podążał za twoim przykładem i, jak mnie nauczyłeś, będę walczył do końca z seny, pit i collons. Spoczywaj w pokoju, tato.”
Źródło: Mundo Deportivo