Pora zapomnieć o Lidze Mistrzów. Dotyczy to zarówno kibiców FC Barcelony, jak i przede wszystkim piłkarzy. Dziś Katalończyków czeka bardzo ważny mecz, bo z Granadą na Nuevo Los Cármenes. To już 33. kolejka La Liga, więc emocji w górze, jak i w dole tabeli nie brakuje.
W pierwszym spotkaniu między oboma drużynami, na Camp Nou, gospodarze wygrali 4:0 po golach Iniesty, Cesca, Alexisa i Pedro. Natomiast ostatnie dwie wizyty Blaugrany na stadionie Granady to zwycięstwa zaledwie jednym golem: 2:1 w poprzednim sezonie i 1:0 w 2011 roku.
Granada ma na koncie 34 punkty (15. miejsce w tabeli Primera División) i wciąż nie może być pewna utrzymania. Defensywa może nie jest najgorsza, ale podopieczni Lucasa Alcaraza mają wyraźne problemy ze zdobywaniem goli. Najlepszym strzelcem w zespole jest Youssef El Arabi, który ma 12 goli na koncie, a 29 bramek strzeliła w tym sezonie Granada. W tej ekipie nie ma gwiazd, jest kilka ciekawych nazwisk, ale gospodarze to drużyna, której celem na najbliższe lata będzie utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
FC Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów, ale wciąż jest szansa na dublet. W środę finał Pucharu Króla, ale najpierw nie można pozwolić na zwiększenie straty do prowadzącego Atlético. Blaugrana ma mały problem, którzy kontuzji nabawił się Marc Bartra i tym samym goście nie mają środkowego obrońcy na to spotkanie. Puyol i Piqué również są kontuzjowani, więc obok Javiera Mascherano najprawdopodobniej zobaczymy dziś Sergio Busquetsa. Barcelona na tym etapie rozgrywek nie może sobie pozwolić na stratę punktów i trzeba szczerze przyznać, że powtarza się to od kilku tygodni. O godzinie 20:00 przekonamy się, jak Gerardo Martino zmobilizował swoich zawodników do gry po bolesnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): FC Barcelona odpadła wprawdzie z najważniejszych rozgrywek w Europie, ale nadal przed sobą ma szansę na dwa trofea – La Ligę oraz Copa del Rey. Teraz piłkarze każdy mecz muszą traktować, jak finał i nie brać pod uwagę żadnej porażki. Spotkanie z Granadą może być idealne w kontekście poprawienia morali zespołu. Liczę na to, że wszyscy pokażą grę prawdziwej Barçy i zdobędą przekonujące trzy punkty. Mój typ: 0:3 (Messi x2, Alexis).
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Po przegranej w kiepskim stylu w Lidze Mistrzów z Atlético, Barça wraca do rozgrywek ligowych. Przed nią wyjazd do Granady, który musi pokazać nam, kibicom, że dwumecz z Los Colchoneros był chwilą słabości. Jest jeszcze o co walczyć, bo sytuacja Dumy Katalonii zależy wyłącznie od jej piłkarzy. Konieczna jest zatem wygrana, która pozwoli przynajmniej na utrzymanie jednopunktowej straty do lidera. Nie można jednak rywala lekceważyć, ponieważ w swoim składzie ma graczy o odpowiedniej jakości. Trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na El Arabiego. Jeśli dodamy do tego fakt, że po dzisiejszym treningu wykluczono występ Marca Bartry, co stawia Tatę Martino w trudnym położeniu, ponieważ dysponuje w tym momencie tylko jednym zdrowym stoperem – Javierem Mascherano. Mimo wszystko myślę, że podrażniona ambicja Katalończyków, połączona z ich umiejętnościami, pozwoli zgarnąć komplet punktów. Obstawiam wynik 1:3.
Źródło: Własne