Andoni Zubizarreta po spotkaniu z Realem Betis wygranym 3:1, postanowił wypowiedzieć się dla hiszpańskiej telewizji na temat swojej przyszłości i rzekomych doniesień o jego dymisji.
„Nie zrezygnowałem i nie zrezygnuję. Czuję się wspierany przez resztę zarządu. Będziemy pracować w celu polepszenia sytuacji, w której klub się obecnie znalazł”, powiedział na początku były bramkarz Barcelony.
Nie mogło zabraknąć pytania o sankcję FIFA. „Moim zdaniem ta kara jest niesprawiedliwa i nieproporcjonalna. To dziwne, że jesteśmy jedynym klubem, który dokonywał takich nieprawidłowości przy transferach młodych zawodników. Ponadto jeszcze dziwniejsze jest to, że decyzja o sankcji została podjęta w listopadzie, a dowiedzieliśmy się o niej przed referendum”.
Jednak dyrektor sportowy klubu nie martwi się o następny sezon. „Nie dopuszczam takiej możliwości, że w lecie nie będziemy mogli zrobić transferów. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to poprosimy o przełożenie kary. To był dziwny tydzień. Będziemy pracowali z myślą o przyszłości”.
Jeśli chodzi natomiast o mecz z Betisem, Zubizarreta uważa, że „drużynie brakowało regularności w grze, ale miała ona okazję, aby szybciej rozstrzygnąć zwycięstwo”.
Na koniec padło pytanie o Carlesa Puyola, który może nie być do dyspozycji Gerardo Martino w starciu z Atlético Madryt. „Jeśli jego rehabilitacja pójdzie dobrze i lekarze dają zielone światło, to będziemy mogli na niego liczyć”, zakończył.
Źródło: Sport.es