Siedem lat temu na finiszu ligi hiszpańskiej o mistrzostwo również walczyły trzy drużyny – Real Madryt, FC Barcelona i Sevilla.
Sezon 2013/2014 przypomina sezon 2006/2007, kiedy to FC Barcelona, Real Madryt i Sevilla rywalizowały o mistrzostwo w Primera División. Liderem była ekipa Los Blancos.
Real i Barcelona miały po 72 punkty na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, ale to Królewscy rywalizowali dzięki lepszemu bilansowi. W przedostatniej kolejce Barça grała u siebie z Espanyolem, a Real walczył z Realem Saragossa na La Romareda. Do 89. minuty wszystko było po myśli Blaugrany, która prowadziła 2:1 i w takim samym stosunku rozgrywał się drugi mecz.
Dokładnie w 18 sekund zmieniło się wszystko o 180 stopni. Ruud Van Nistelrooy wyrównał dla ekipy Królewskich i to samo na Camp Nou zrobił Raúl Tamudo, a jego gol został nazwany Tamudazo. Natomiast Sevilla zremisowała 0:0 na boisku Mallorki, a Andaluzyjczycy domagali się trzech rzutów karnych, których nie podyktował Iturralde González.
W ostatniej kolejce Real podejmował u siebie Mallorcę, a Barcelona, również na własnym boisku, grała z Gimnàstic. Sevilla przed własną publicznością gościła Villarreal. Po pierwszej połowie Mallorca prowadziła, ale ostatecznie przegrała 1:3 po dwóch trafieniach Reyesa i Diarry w drugiej połowie. Fabio Capello zdobył wówczas z Realem mistrzostwo i nie zmieniło tego zwycięstwo 5:1 Dumy Katalonii. Z kolei Sevilla przegrała 0:1.
Źródło: MundoDeportivo.com