Zawodnicy Jordiego Vinyalsa przegrali dzisiaj z Realem Madryt w ćwierćfinale Pucharu Mistrzów i musieli pożegnać się z rozgrywkami odbywającymi się w Verze (Almería).
Drużyna Juvenil A FC Barcelony została wyeliminowana dzisiejszego popołudnia z Pucharu Mistrzów, po tym, jak przegrała mecz z Realem Madryt (2:4) w ćwierćfinale. Zespół Jordiego Vinyalsa odpadł z rozgrywek, które rozpoczęły się dzisiaj i trwać będą przez najbliższy tydzień w andaluzyjskim mieście Vera.
Decydujący Marcos Legaz
Pierwsze minuty meczu nie były szczęśliwe dla Realu Madryt, gdyż kontuzjowany został Ismael. Na jego miejsce wszedł Marcos Legaz, który ostatecznie został wielkim bohaterem pierwszej połowy. Po wyrównanym początku i bez akcji obu stron, mogących stworzyć zagrożenie, zespół z Madrytu postanowił zaatakować i zdobył pierwszą bramkę. Zdobył ją właśnie Legaz, który wykorzystał centrę Álvaro i wbił piłkę do siatki. Dzięki zdobytej bramce, madrytczycy poczuli się dużo pewniej i bardziej komfortowo na boisku, natomiast Barça wciąż szukała sposobu na zbliżenie się do bramki, której bronił Sergio Rodríguez, jednak bez powodzenia i większych skutków. Munir mógł wyrównać po tym, jak dostał piłkę od Godswilla, który świetnie przedostał się w okolice bramki biegnąć bokiem boiska, jednak strzał przeleciał obok bramki. Kilka minut później, napastnik Blaugrany został sfaulowany przez José Leóna, kiedy zmierzał sam w stronę bramki, sędzia odgwizdał przewinieni i dał zawodnikowi z Madrytu żółtą kartkę.
Pod koniec pierwszej połowy Barça trenera Vinyalsa otrzymała kolejny cios, również wymierzony przez Legaza, który zdobył kolejnego gola dla Madrytu. To niefortunne zdarzenie miało miejsce po złym podaniu Suárez, które przejął Legaz i strzelił na 2:0.
Kolejne ciosy po wznowieniu gry
Na początek drugiej połowy, Vinyals dokonał zmiany w zespole Barcelony, wpuszczając na boisko Maxi Rolóna w miejsce Joela Huertasa i postawił na bardziej ofensywne ustawienie. Ale po upływie zaledwie trzech minut Madryt zdobył swojego trzeciego gola. Kolejne niefortunne zagranie, które zawodnicy ze stolicy Hiszpanii wykorzystali na swoją korzyść, a strzelcem bramki został Javier Muñoz.
Pomimo straty kolejnego gola, Barça w drugiej połowie zaczęła grać znacznie lepiej, częściej posiadała piłkę i dominowała na boisku. Nagrodą za lepszą grę była bramka strzelona w 68 minucie po tym, jak Moha przeprowadził świetną kontrę, zakończoną strzałem Adamy na 1-3. Jednak chłopcy trenera Vinyalsa otrzymali kolejny cios, kiedy trzy minuty później Javier Muñoz strzelił czwartego gola dla Realu Madryt. Jeszcze przed końcem meczu, Quintillà musiał opuścić boisko po tym, jak dostał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Na sam koniec Corredera zdobył gola dla Barcelony, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:2 dla madryckiej drużyny.
Real Madryt 4:2 FC Barcelona
Real Madryt: Sergio, F. Rodriguez, Hermoso, Jaime, León, Llorente, Álvaro, Aleix, Ismael, Muñoz, Agoney.
FC Barcelona: Suárez, Godswill (Palencia, 52’), Riera, Quintillà, Tarín, Ortega, Munir (Ros, 84″), Huertas (Maxi Rolón, 46’), Kaptoum (Corredera, 77″), Adama, Moha (Ebwelle, 72″).
Gole:
1:0 Legaz (13’)
2:0 Legaz (37’)
3:0 Javier Muñoz (48’)
3:1 Adama (68″)
4:1 Javier Muñoz (71″)
4:2 Corredera (90″)
Źródło: FCBarcelona.es