Żaden z piłkarzy FC Barcelonie nie chce przegapić sobotniego „finału” przeciwko Atlético Madryt. Gerard Piqué, Jordi Alba i Neymar robią wszystko, aby być do dyspozycji Taty Martino w tym ważnym meczu.
Neymar
Dziś jest kluczowy dzień dla napastnika FC Barcelony i reprezentacji Brazylii. Neymar wczoraj razem z kolegami pojawił się na nieobowiązkowym treningu, aby móc wrócić na sobotnie spotkanie z Atlético. Trenerzy nie są tak optymistyczni, jak on sam, ale ostateczna decyzja będzie należała do sztabu medycznego.
Reprezentacja Brazylii bardzo naciska na Neymara, aby ten nie grał w sobotę i nie ryzykował swojego zdrowia przed Mistrzostwami Świata, ale jak powiedział sam napastnik, na ten moment liczy się tylko FC Barcelona. Sam wie, że jeżeli czuje się dobrze, to nie ma zamiaru przegapić takiego spotkania.
Gerard Piqué
Piqué nie grał przez około sześć tygodni, ale to właśnie on jest najbliższy powrotu na ostatnie ligowe spotkanie. Wczoraj trenował w normalnym tempie i nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Dziś powinien ćwiczyć już razem z drużyną. Można śmiało powiedzieć, że Tata Martino będzie miał go do dyspozycji w meczu z Atlético.
Jordi Alba
Obecność Jordiego Alby nadal nie jest pewna. Obrońca jeszcze odczuwa skutki urazu mięśniowego i wszystko będzie ważyło się w najbliższych dniach, a decyzja zostanie pewnie podjęta dopiero przed samym spotkaniem. Jeżeli nie będzie czuł się gotowy na grę, sztab medyczny nie będzie ryzykował.
Pomysł Taty Martino
Tata Martino chciałby mieć swoją najlepszą linię obrony do dyspozycji. Chodzi tutaj oczywiście o Daniego Alvesa, Piqué, Mascherano i Albę. Trener jest świadomy zagrożenia ze strony Atlético Madryt, dlatego też potrzebuje wszystkich swoich zawodników. Pomoc mają tworzyć Busquets, Xavi i Iniesta, a atak Pedro, Messi i Alexis. Na bramce oczywiście Pinto.
Źródło: AS.com