Szatnia już wie, że Barça będzie miała nowego trenera w przyszłym sezonie. Jednak ich zdaniem najlepszym kandydatem do objęcia tego stanowiska, jest jej były zawodnik Luis Enrique.
Jego nazwisko wzbudza szacunek u większości zawodników. Asturyjczyk, który obecnie jest szkoleniowcem Celty Vigo według piłkarzy Barcelony jest człowiekiem, który może reaktywować i wskrzesić zespół, który najprawdopodobniej zakończy ten sezon z zerowym dorobkiem tytułów i z dziwnym poczuciem końca wielkiego cyklu.
Przybycie Enrique spowodowałoby większą liczbę minut dla zawodników z cantery (Montoya, Sergi Roberto, Bartra) z którymi wcześniej pracował w Barcelonie B. Jego kandydaturę popierają nie tylko młodzi zawodnicy, ale także weterani tacy jak Xavi i Iniesta, którzy w przeszłości dzielili szatnię z Lucho. Razem z nim wtedy w kadrze Barcelony byli także Valdés i Puyol, ale obaj opuszczą zespół po zakończeniu sezonu.
Metody Luisa Enrique przekonują zawodników. Większość z nich jest zdania, że może on przywrócić drużynie intensywność, którą straciła i pomoże wrócić jej na właściwe tory. Jego charakter będzie służył za dodatkowy bodziec dla piłkarzy do wykonywania jeszcze cięższej pracy.
Tymczasem Hiszpan stanowczo zaprzeczył informacjom o jego rzekomych przenosinach do Barcelony (o czym pisaliśmy tutaj). Na te pytanie odpowiedział również: „Chciałbym mieć nogi Alejandro Valverde, który wygrywa kolarskie klasyki i jest crackiem, ale mam nogi Luisa Enrique”.
Kataloński SPORT przytacza również informacje o tym, że Carles Puyol miałby zostać asystentem Luisa Enrique w Barcelonie. Jego zatrudnienie stanowiłoby jednak poważny problem i nie obyłoby się bez przeszkód, gdyż Liga de Fútbol Profesional (LFP) wymagałaby od niego specjalnych dokumentów i tytułu trenera, których na chwile obecną Puyol nie posiada. Lucho chciałby ze sobą również sprowadzić Juana Carlosa Unzúe, który jest jego asystentem w Celcie, a wcześniej pracował jako trener bramkarzy w pierwszej drużynie. Pewne nieporozumienia z Valdésem spowodowały, że odszedł. W przyszłym sezonie Víctora już nie będzie, więc Unzúe będzie miał otwarte drzwi do powrotu.
Źródło: SPORT