Gerardo Martino chce udanie zakończyć sezon w FC Barcelonie, który prawdopodobnie jest jego pierwszym i ostatnim. Trener starannie przygotowuje każdy szczegół na dwa ostatnie spotkania, które mają dać Mistrzostwo Hiszpanii.
Real Madryt i Atlético Madryt solidarnie z FC Barceloną zaliczyli wpadki w ostatnich kolejkach La Liga, co spowodowało, że Katalończycy są teraz zależni sami od siebie. W ostatnich dniach wszyscy żegnali się z trofeum, a teraz każdy ma na nie jeszcze większe nadzieje.
Jeżeli FC Barcelona chce walczyć z Atlético Madryt w ostatniej kolejce o trofeum Mistrza Hiszpanii, to na początek musi wygrać na wyjeździe z Elche. Martino już teraz próbuje ułożyć zwycięską jedenastkę, która zagra od pierwszych minut na Martínez Valero.
Bez kontuzjowanych Piqué, Alby i Neymara, którzy mają jeszcze szanse zagrać w tym sezonie, Tata Martino będzie chciał powtórzyć skład, który grał z Villarrealem i Getafe: Pinto – Alves, Bartra, Mascherano, Adriano – Busquets, Xavi, Iniesta – Alexis, Messi, Pedro.
Wątpliwości, co do gry Cesca
Mimo że Cesc przez większość sezonu był nietykalny dla Taty Martino, w ostatnim czasie jest jedynie zawodnikiem wchodzącym z ławki rezerwowej. W ostatnich dwóch spotkaniach jego zmiana bardzo dużo dała – z Villarrealem brał udział przy golu Messiego na 3:2, a z Getafe przy golu Alexisa na 2:1.
Jeżeli Tata Martino zdecyduje się na postawienie na Cesca, to zastąpi on miejsce Pedro, ponieważ aktualnie to Alexis jest nietykalny.
Źródło: MundoDeportivo.com