David Luiz nie jest stoperem wybranym przez Barcelonę do zastąpienia Puyola, a także być może Mascherano.
Obrońca Chelsea nie spełnia sportowego i ekonomicznego profilu, jaki jest preferowany przez kierownictwo sportowe. Uważają oni, że jest on dobrym graczem, ale nie najlepszym. „Nie” dla Brazylijczyka jest niczym nowym, ponieważ Zubizarreta już latem ubiegłego roku po długim monitorowaniu rynku w celu poszukiwania stopera odrzucił możliwość sprowadzenia Luiza.
Choć najnowsze informacje mówią o tym, że Luiz trafi do Barcelony po mundialu i wszystko jest już dopięte, według Mundo Deportivo jest inaczej. Bardzo możliwe, że te nazwisko pojawiło się na spotkaniu Zubizarrety z Luisem Enrique w Gavie. Wówczas omawiano nowy projekt sportowy klubu. Hiszpan ma swoją opinię, jednak dyrektor sportowy jest nieugięty w stosunku do Luiza. Wolałby sprowadzić kogoś innego (np. Laporte). Lista kandydatów jest jednak dłuższa i w klubie prowadzi się poważną debatę na ten temat, choć zebrano już wiele raportów i rozmawiano już z niektórymi kandydatami.
Kiedy sezon zostanie zakończony, wówczas zostanie ogłoszony nowy trener, którym najprawdopodobniej zostanie Luis Enrique. To on ma wskazać, kogo trzeba sprowadzić na Camp Nou.
Źródło: MundoDeportivo.com