Alexis Sánchez, od momentu kiedy dołącza do reprezentacji Chile nie przestaje zadziwiać, np. poprzez uwalnianie z siebie słynnego „wielkiego zawodnika”.
Tym razem zadziwił wszystkich stwierdzeniem: „wierzę, że Chile zdobędzie Puchar Świata”. Alexis, który cały czas nie jest pewien jak będzie wyglądać jego przyszłość w Barçy, nawet jeśli Luis Enrique nie będzie miał nic przeciwko jego pozostaniu na Camp Nou, uzasadnia swoją tryumfatorską postawę mówiąc: „jeśli nie będę wierzyć w to, że Chile będzie mistrzem, to równie dobrze mogę zostać w domu i obejrzeć wszystkie mecze w telewizji”.
Co ciekawe, wypowiedź Alexisa Sáncheza zbiegła się w czasie z tą Pelégo. Brazylijczyk stwierdził mniej więcej to samo, przyznając że będzie za Chile i, że ta reprezentacja może być bohaterem tegorocznych Mistrzostw. Oczywiście to nie wpłynęło w żadnym stopniu na Brazylię, która jest przyzwyczajona, że Pelé ma różnych faworytów.
Reprezentacja Chile zaprezentowała się najlepiej na Mundialu w 1962 roku, który właśnie organizowany był przez Chile. Zakończyła wtedy rozgrywki na trzecim miejscu.
Alexis Sánchez przypomniał, że kiedy był dzieckiem , to: „chciałem stać się sławnym piłkarzem, aby pomóc mojej rodzinie, żeby moja mama przestała pracować jako sprzątaczka i, żeby pomóc ludziom w moim miasteczku, Tocopilli”. I nie są to słowa rzucone na wiatr, gdyż zawodnik pomaga kiedy tylko może społeczności miasteczka, w którym dorastał. Dał on również 300000 euro Arauco, klubowi piłkarskiemu, w którym zaczynał grać i w którym występował do 14 roku życia, aby opłacił swoje długi i uniknął bankructwa.
Alexis rozpocznie Mistrzostwa Świata będąc w świetnej formie. Zawodnik był drugim najlepszym strzelcem w Barçy i został wyprzedzony jedynie przez Leo Messiego. Juventus, jak również wiele drużyn Premier League chciało by go pozyskać, jednak Chilijczyk chciałby pozostać w Barçy, jeśli będzie to możliwe.
‘Chico maravilla’, który zabłysnął już podczas swojego debiutu w Cobreloa, kiedy miał 16 lat, a stamtąd wykupiło go Udinese, które następnie wypożyczyło go do chilijskiego Colo Colo, czuje się ważny i czuje się liderem, kiedy broni barw swojego kraju. Już w River Plate, mając 19 lata, czuł się ważny, kiedy grał pod wodzą Cholo Simeone, zanim wrócił do Włoch, gdzie następnie zatryumfował w Udinese i został zauważony przez Pepa Guardiolę, który wcielił go do szeregów Barcelony.
Źródło: MundoDeportivo.com