W piątkową noc Hiszpania rozegrała spotkanie z Holandią równie beznadziejnie, jak FC Barcelona grała cały sezon. To nie powinno być dla nikogo szokiem, że hiszpańska reprezentacja została kompleksowo pokonana.
Fin de ciclo, koniec cyklu, jak kochają powtarzać mieszkańcy Madrytu, dopadł już reprezenację Hiszpanii. Braki i błędy Barcelony zostały przeniesione do kadry narodowej, której upokorzenie przez Holendrów było porównywalne do cierpienia Blaugrany spowodowanego wieloma porażkami ostatniego roku. Sytuacja ta była do przewidzenia, biorąc pod uwagę, że Vicente Del Bosque opierał się głównie na zmęczonych fizycznie i psychicznie zawodnikach Blaugrany.
Hiszpania rozpoczęła mecz z pięcioma zawodnikami Barçy (Gerard Piqué, Jordi Alba, Sergio Busquets, Xavi i Andrés Iniesta) a skończyła z siedmioma na boisku (jeśli liczyć Cesca, obecnie już gracza Chelsea oraz Pedro). To niemal cały zespół, który ostatnio był synonimem porażki.
Czy Del Bosque nie oglądał marnego sezonu Barcelony?
Rozczarowujący mecz przeciwko drużynie Louisa Van Gaala to ostrzeżenie dla wszystkich, którzy nadal uważają, że zmiany w szatni Blaugrany są niepotrzebne. Luis Enrique musi dostać się do Andoniego Zubizarrety i podpisać nowe kontrakty na przynajmniej połowę drużyny, ponieważ druga połowa do niczego się już nie nadaje.
Tekst „Fin de ciclo” napisał Lluísa Mascaró i nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem redakcji.
Źródło: Sport.es