Po przezwyciężeniu poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na ponad 13 miesięcy, Isaac Cuenca w zeszłym sezonie grał do półfinału Copa Catalunya, w którym zdobył bramkę, przyczyniając się do zwycięstwa z FC Gironą. Teraz skrzydłowy z Reus chce grać w barwach FC Barcelony.
Dwudziestotrzyletni skrzydłowy ma podpisany z Barçą kontrakt do 30 czerwca 2015 roku, co znacznie koliduje z planami Luisa Enrique. Wczoraj w rozmowie z La Graderia skorzystał z okazji i wypowiedział swoje obawy. „Nie znam intencji Luisa Enrique, ale pragnę pozostać w jego drużynie. Chciałbym, aby pozwolił mi rozpocząć mecze przedsezonowe i zobaczył jak gram. Po wszystkim co przeszedłem, byłbym naprawdę smutny, gdybym nie dostał szansy. Jednak wszystko zależy od trenera”.
„Znów wierzę w swoje możliwości, ale muszę trenować intensywniej, zagrać kilka spotkań, poczuć się pewniej jako piłkarz. Te 2 lata, w trakcie których zmagałem się z kontuzją były długie, bardzo długie, ale wygląda na to, że pojawiło się dla mnie światełko w tunelu”.
Cuenca podkreślił, że był bardzo zawiedzony, gdy po skrytykowaniu metod Gerardo Martino, ten nie dał mu szansy gry w kolejnych spotkaniach. „To był bardzo dziwny sezon. W pewnych momentach nasze treningi nie były porządne. Kiedy myśleliśmy, że straciliśmy naszą szansę w La Liga intensywność naszych treningów malała, a potem znów rosła”. Na temat rodzaju treningu Katalończyk powiedział, że „gra na ustalonych pozycjach powinna być często powtarzana, aby nikt nie zapomniał co ma robić. Z Guardiolą ćwiczyliśmy to, z innymi trenerami już nie”.
Na temat takich graczy jak Víctor Valdés, Carles Puyol, Cesc Fàbregas i Xavi Hernández, Cuenca wypowiadał się jasno. „To zawodnicy o wielkiej randze. Jestem zaskoczony, że Xavi odchodzi do Kataru. Uważam, że mógł zostać jeszcze kilka lat”. W lutym zeszłego roku Xavi miał zostać zawodnikiem i jednocześnie trenerem drużyny Barcelony. Zapytany o tę sytuację skrzydłowy, który od stycznia do czerwca 2013 roku został wypożyczony zespołowi Ajaxu, wypowiedział się o Martino z dystansem. „Zdziwiłem się, że Tata chciał zrezygnować. W lutym mieliśmy jeszcze wiele do zdobycia”.
Źródło: MundoDeportivo.com