Były piłkarz FC Barcelony, a obecnie asystent Andoniego Zubizarrety, Carles Puyol udzielił obszernego wywiadu, który przeprowadziła Sandra Saramiento dla stacji Barça TV.
Cztery tygodnie testów w Barçy: „Pochodzę z La Pobla de Segur i byłem bardzo zdenerwowany, ale czułem się pewnie. Chciałem się cieszyć każdym dniem tutaj na wypadek, gdyby mnie ostatecznie nie wybrali”.
Etap w La Masíi: „To był najlepszy etap w mojej karierze. Bardzo miło go wspominam. Miałem 17 lat i cieszyłem się z każdego dnia, bo to było spełnienie moich marzeń. Grałem na prawym i lewym skrzydle, a nawet jako napastnik w drużynie młodzieżowej”.
Debiut u Van Gaala: „Van Gaal był dla mnie bardzo ważny. Zaufał mi, kiedy ludzie dużo mówili o transferze Zanettiego. Miałem szczęście, że jednak do nas nie trafił. To wspaniałe uczucie, kiedy wchodzisz do szatni z pierwszą drużyną. Starałem się nauczyć jak najwięcej i jak najmniej przeszkadzać”.
Przytulenie Figo na Camp Nou: „Było dobrze, ponieważ wygraliśmy. Starałem się tylko robić swoje, żeby schodząc z boiska być zadowolonym ze swojego występu. Kiedy mecz się skończył, obejmowaliśmy się wszyscy”.
Pocałowanie opaski kapitańskiej na Santiago Bernabéu: „To był gest dla moich ludzi. Nie uznaję tego w kategoriach obrazy. Po prostu to był odruch”.
Rekonwalescencja: „Powrót do zdrowia zależy od osobowości człowieka i granicy między bólem a strachem. Potrzebna jest intensywna praca. Przepraszam moich lekarzy i fizjoterapeutów, ponieważ w czasie mojej kontuzji powiedziałem coś, czego nie powinienem. Chciałem szybko wrócić”.
Bycie kapitanem: „To pomoc kolegom z drużyny i podążanie w tym samym kierunku, ponieważ wtedy wszystko dużo łatwiej osiągnąć”.
Luis Enrique: „Był dobrym przykładem i dużo się od niego nauczyłem, ponieważ był kapitanem. Zawsze będę mu wdzięczny. Był znakomitym kapitanem i było mi smutno, kiedy odchodził nie wygrywając wówczas żadnego trofeum”.
Nowy kapitan: „Myślę, że Xavi i Andrés Iniesta, ufam im najbardziej. To młoda drużyna z silną bazą i musimy im zaufać”.
Paryż i ojciec: „To był wyjątkowy dzień przede wszystkim z tego względu, że po raz pierwszy mój tata widział z trybun, jak gram. Zawsze oglądał mecze w telewizji, a tego dnia widział, jak wygrywamy Ligę Mistrzów”.
Abidal i Liga Mistrzów: „Po tym wszystkim czego doświadczył, ale też przez świadectwo, które dał wszystkim na świecie, zasługiwał, żeby podnieść puchar. Podałem mu opaskę, a on zapytał „Jesteś pewien?”, powiedziałem „Ciesz się tym to wyjątkowy moment””.
Porażki: „Mieliśmy kilka druzgocących porażek, ale podnieśliśmy się. Takie jest życie”.
Pożegnanie: „Wykułem całe przemówienie na pamięć, bo byłem bardzo zestresowany. Dosyć szybko też wyszedłem”.
Oddanie: „Poświęciłem się futbolowi i Barcelonie w stu procentach. Zrobiłem to z głębi serca. Moja kariera była niesamowita. Kiedy patrzę w przeszłość, to czuję się, jakby to był mój przywilej”.
Źródło: Weloba.com