30 czerwca jest dniem, kiedy wygasają wszystkie umowy. Víctor Valdés już na początku stycznia 2013 roku zapowiedział, że nie przedłuży kontraktu z Barceloną, więc od jutra nie będzie już jej zawodnikiem.
32-latek przyszedł do Barçy w wieku 10 lat, jednak parę miesięcy później przeniósł się z rodziną do Teneryfy. W 1995 roku, jako 13-latek powrócił i od tego czasu dumnie bronił barw katalońskiego klubu.
Choć cztery dni przed zakończeniem sezonu pożegnał się z fanami i udał do Niemiec na leczenie kontuzji kolana, to tak naprawdę od jutra rozpocznie zupełnie nowe życie, bez żadnego zespołu. Zwłaszcza, że rehabilitacja przebiega znacznie dłużej niż tego oczekiwano.
Jak w zeszłym miesiącu poinformowano w L”Équipe, Mónaco odwołało wstępną umowę z bramkarzem ze względu na jego stan fizyczny. Jednak ta informacja nie została potwierdzona przez bramkarza, który wciąż stara się utrzymać wszystko w tajemnicy.
Nie jest wykluczone, że Mónaco powróci do Valdésa, nie płacąc za jego transfer żadnej kwoty. W ostatnim czasie mówiło się także o zainteresowaniu ze strony Liverpoolu. Barça natomiast, pomimo znalezienia trójki nowych bramkarzy, zasygnalizowała możliwość kontynuacji wspólpracy z zawodnikiem.
Źródło: MundoDeportivo.com