Według tego, co podawano w TV3, Tito Vilanova przekonał Leo Messiego do pozostania w Barçy, pięć dni przed śmiercią. W Periódico de Cataluña już wcześniej pisano, że Argentyńczyk spotkał się z Vilanovą 19 kwietnia, w towarzystwie Pinto i Pepe Costy, i że spotkanie to miało na celu omówienie przyszłości napastnika Barçy.
Wczoraj TV3 wyjaśniło, że Messi odwiedził Tito Vilanovę po porażce z Realem Madryt w Pucharze Króla. Argentyńczyk nie czuł się dobrze z powodu krytyki, która na niego spadła.
Prezes Barçy, Josep Maria Bartomeu, powiedział byłemu trenerowi, że Messi jest odrobinę przygnębiony i, że Tito Vilanova mógłby się z nim spotkać, pomimo tego, że czuje się naprawdę źle i nie chce widzieć się z żadnym zawodnikiem.
Pierwsze słowa, które powiedział Messi do byłego trenera brzmiały: „Míster, odchodzę”. Tak więc Vilanova go uspokoił i zapytał dokąd chce iść: „Do PSG?”. Messi odpowiedział mu, że nie interesują go pieniądze, że chce odejść z wielu innych powodów. W tamtym momencie Vilanova zmusił go de refleksji i powiedział mu, że nigdzie nie będzie mu tak dobrze jak w Barçy, gdzie zdobył wszystko. Następnego dnia Messi zagrał dobre spotkanie przeciwko Athletikowi, a 24 kwietnia Bartomeu dziękował Vilanovie za pomoc w tej kwestii.
Prezes Barçy wystosował list otwarty po śmierci Tito Vilanovy, w którym napisał „do ostatniej chwili pomagał klubowi, udzielając dobrych rad”.
Źródło: Weloba.es