Hiszpanie w pierwszym meczu Mundialu ulegli 1:5 Holendrom, a pomocnik FC Barcelony, Xavi, określił to, jako swoją najgorszą porażkę w karierze.
„To najgorsza porażka w mojej karierze. Jedynym pozytywem jest to, że wciąż mamy szanse na wyjście z grupy. To był naprawdę zły mecz, wszystko zrobiliśmy źle. Nikt nie zagrał na swoim poziomie, a ich gole tylko nas dobiły. Musimy być samokrytyczni, aby się poprawić. Na szczęście mamy okazję do rehabilitacji już w środę przeciwko Chile”, powiedział Xavi.
Pomocnik katalońskiego klubu pomimo bolesnej porażki wciąż wierzy w awans do kolejnej rundy. „Chcemy pokazać, że ta drużyna nadal ma pole do poprawy i że wciąż możemy odnieść sukces na Mundialu. To będzie trudne po takiej porażce, ale proszę kibiców o wsparcie w środę, ponieważ stawka jest duża. To mecz o życie albo śmierć”, zakończył Creus.
Źródło: InsideSpanishFootball.com