FC Barcelona rozegrała wczoraj swój ostatni mecz w tym sezonie na Miniestadi, a rywalem był Alcorcón. Gospodarze wykazali niesamowitą wolę walki i wygrali 4:3 mimo tego, że do przerwy było 0:2.
Pierwsza połowa w wykonaniu Barçy B była naprawdę słaba i zasłużenie podopieczni Eusebio przegrywali po 45 minutach 0:2. Druga odsłona meczu to już inna drużyna, bardziej agresywna, waleczna i przede wszystkim zwycięska. Katalończycy wygrali 4:3.
Goście skutecznie niszczyli kreatywność Barcelony w środku pola i sami stwarzali sobie szanse. Dwie z nich zostały w pierwszej połowie wykorzystane. Przerwa przyniosła zamierzony skutek i po niej Dongou i Edu Bedia zaliczyli szybkie trafienia i mieliśmy remis oraz pół godziny do końca spotkania.
Dla Barçy B remis nie był satysfakcjonujący i Edu Bedi wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie po kapitalnym golu z rzutu wolnego. Wydawało się, że takim wynikiem zakończy się ten pojedynek, ale w 88. minucie goście otrzymali rzut karny, którego na gola zamienił Juli i mieliśmy 3:3. Ostatnie słowo należało jednak do Babunskiego, który po kontrataku zdobył bramkę na 4:3 w doliczonym czasie gry. Ważną informacją jest także fakt, iż na boisko pojawił się Sergio Juste, który ma za sobą dwie poważne kontuzje kolana.
Barça B, 4
AD Alcorcón, 3
Barça B: Masip, Patric (Planas, min 75), S.Gómez, Bagnack, Lucas, Ilie, Espinosa, Edu Bedia, Denis Suárez (Babunski, min 27), D.Nieto (S.Juste, min 88) i Dongou.
AD Alcorcón: Dani Giménez, Camille (Juli, min 73), Héctor Verdés, Babin, Óscar Plano, Sergio Mora, Pacheco, Martínez, Iribas (Méndez, min 88), Ángel Sánchez i Pau Cendrós (Fernando Sales, min 66).
Goals:
0:1 Óscar Plano, min 33;
0:2 Pacheco, min 42;
1:2 Dongou, min 55;
2:2 Edu Bedia, min 57;
3:2 Edu Bedia, min 73;
3:3 Juli (p), min 88;
4:3 Babunski, min 93.
Źródło: FCBarcelona.cat