Kara Luisa Suáreza i kontuzja Neymara sprawiły, że otworzyły się nowe drzwi dla Gerarda Deulofeu. Po sezonie spędzonym na wypożyczeniu w Evertonie wrócił z nową siłą i będzie chciał wywalczyć sonie miejsce w składzie Luisa Enrique, nie obawiając się o rywalizacje z pozostałymi napastnikami.
Poza jego zaangażowaniem, walką i poświęceniem prezentowanym na początku presezonu, Gerard Deulofeu, który nabrał dyscypliny przez dziewięć lat spędzonych w katalońskim klubie, w sobotnim meczu z Recreatico Huelvą pokazał nowy poziom dojrzałości. Może nie jest jeszcze taki szybki i równy, ale pokazał już, że lepiej czyta grę i włącza się do akcji ofensywnych.
Deulofeu w Evertonie rozegrał w sumie 29 spotkań, w tym 11 w podstawowym składzie, w których zdobył 4 bramki. Napastnik wie, że teraz nadszedł jego czas. Przed nim kolejne spotkania presezonu, w których będzie musiał przekonać do siebie trenera.
W pierwszych spotkaniach ligowych raczej na pewno nie zobaczymy Neymara. Suárez natomiast wróci do gry dopiero pod koniec października. Liga natomiast rozpoczyna się w przedostatni tydzień sierpnia. Kto wie, czy to właśnie Gerard Deulofeu nie wyjdzie w podstawowym składzie. Jedno jest pewne, będzie chciał dać z siebie wszystko.
Źródło: MundoDeportivo.com