Lionel Messi był bardzo szczęśliwy po zwycięstwie Argentyny z Holandią po rzutach karnych w półfinale na Mundialu w Brazylii. Po meczu musiał przejść jeszcze testy antydopingowe, co sam przyznał, jednakże nawet to nie zmyło uśmiechu z jego twarzy, który pojawił się na niej tuż po dostaniu się do finału.
„Muszę przejść testy antydopingowe i nie mogę pójść jeszcze do szatni. Ale czuję się tak bardzo dumny z bycia częścią tej drużyny! To jest niesamowite, to co wszyscy zrobiliśmy, mecz który rozegraliśmy, to jest szaleństwo!”, pisał Leo Messi na portalach społecznościowych. „Jesteśmy w finale! Musimy się z tego cieszyć… Został nam jeszcze jeden mały krok…”, dodał, zanim napomknął o swoim przyjacielu, argentyńskim dziennikarzu „Topo” Lópezie, który zmarł wczoraj w Sao Paulo.
„Wielkie uściski dla całej Argentyny i w szczególności dla Jorge „Topo” Lópeza, to zwycięstwo dedykuję w szczególności Tobie, przyjacielu. Uściski dla całej rodziny i kondolencje”, napisał.
Źródło: Sport.es