Były trener Realu Madryt, José Mourinho, niespodziewanie zaczął bronić i chwalić Leo Messiego po zakończonych w niedzielę Mistrzostwach Świata.
Słowa José Mourinho są zaskakujące. Wszyscy wiemy, że Portugalczyk może wziąć w obronę kogoś, gdy wydaje się to niemożliwe i skrytykować każdego. Teraz trener Chelsea broni Leo Messiego, mówiąc, że ten dołożył wszelkich starań, aby dać Argentynie upragniony tytuł.
„Łatwo go szanować, gdy wygrywa, ale po porażce jest to zdecydowanie trudniejsze. To wciąż piłkarz historyczny i nie potrzebuje do tego wygrania Mundialu. Szczególnie po tym, czego dokonał w ciągu ostatniej dekady. Dla mnie Pelé to Pelé, a Maradona to Maradona. Porównywanie piłkarzy z różnych generacji nie jest dla mnie”, powiedział Mourinho.
Portugalczyk prawdopodobnie wbił małą szpilkę w Cristiano Ronaldo, mówiąc o Messim tak: „Messi poświęca się dla drużyny, chce wygrać. Nie chce być najlepszym strzelcem ani zdobywać nagrody MVP. Chce po prostu tworzyć historię. Jeśli chciałby być postrzegany jako fenomen, a już wiemy, że nim jest, to powinien grać bardziej z przodu, bliżej Gonzalo Higuaína i czekać na swoje okazje”, zakończył Portugalczyk.
Źródło: Sport.es