Selekcjoner reprezentacji Brazylii, Luiz Felipe Scolari, zdradził dziś szczegóły tego, co działo się tuż po faulu Juana Camilo Zúñigi na Neymarze, który wyeliminował napastnika z dalszej gry na Mistrzostwach Świata.
Według Scolariego, w zespole Brazylii zaczął panować popłoch, kiedy to Neymar powiedział do Marcelo, że nie ma czucia w nogach. Napastnik wówczas leżał na boisku po faulu Zúñigi, który uderzył go kolanem w plecy.
Selekcjoner reprezentacji Brazylii wyjawił szczegóły rozmowy obrońcy Realu Madryt z napastnikiem FC Barcelony: „On powiedział do niego, że nie ma czucia w nogach. Marcelo był przerażony i wołał lekarza, ale ten nie mógł wejść, bo nie było na to pozwolenia. Było sporo zamieszania”.
„To był wielki szok, kiedy widziałem Neymara na noszach, którego transportowano do helikoptera. To była trudna sytuacja, bardzo płakał”, kontynuował Scolari, który zaznaczył, że to „katastrofa” dla reprezentacji Brazylii.
„Neymar był naszym kluczowym piłkarzem, był jednym z naszych kluczowych zawodników. To piłkarz, który robi różnicę w każdym zespole”, mówił szkoleniowiec. „Jesteśmy w sytuacji, w której straciliśmy kogoś, kogo nie chcesz tracić, zwłaszcza w fazie półfinału i finału”, dodał.
Scolari ujawnił także, że istnieje możliwość, aby Neymar był razem z kolegami podczas półfinałowego spotkania z Niemcami: „On będzie z nami, jeśli tylko będzie taka możliwość – albo na ławce albo na trybunach. Poprosiliśmy go, aby to zrobił. To wszystko zależeć będzie od jego stanu zdrowia w najbliższych dniach. Jeśli decyzja będzie należała do niego, jestem pewien, że będzie tutaj”.
Źródło: AS.com