Nowy szkoleniowiec Dumy Katalonii, Luis Enrique, pracuje już z zespołem dwa tygodnie, ale drużyna Barcelony to nadal wielka niewiadoma.
Nowy szkoleniowiec nie ma do dyspozycji wszystkich swoich najlepszych zawodników, którzy przebywają jeszcze na wakacjach po Mistrzostwach Świata. W pierwszym sparingu, w którym wystąpiła drużyna złożona w większości z zawodników Barçy B, „Lucho” ustawił zespół w klasycznym ustawieniu 4-3-3. Jednak nowy szkoleniowiec Barcelony chce stworzyć alternatywę dla tego ustawienia tak, by stać się jeszcze bardziej nieprzewidywalnym dla rywali, którzy w ostatnim czasie rozgryźli taktykę Barcelony.
Enrique chce od czasu do czasu powrócić do schematu stosowanego przez Pepa Guardiolę z trzema obrońcami. Blok defensywny stanowić by mieli Dani Alves, Gerard Piqué i Jérémy Mathieu, który pełniłby tę samą funkcję, co w przeszłości Éric Abidal.
Jednak Luis Enrique ma w planach nie tylko zmianę defensywy, ale również rolę na boisku Leo Messiego. Argentyńczyk ma być ustawiany za plecami Neymara i Luisa Suáreza.
Źródło: Mundo Deportivo