Pomimo tego, że Luis Suárez nie będzie mógł dołączyć do Barcelony wcześniej niż 26 października, to napastnik rozpoczął najbardziej nietypowy presezon w swojej karierze.
Na własną rękę, bez udziału Barçy, Urugwajczyk postanowił wrócić do aktywności fizycznej. Piłkarz trenuje z indywidualnym trenerem w Pirenejach w celu uzyskania szczytu formy 26 października, a może i wcześniej, jeśli TAS zmniejszy sankcję.
Sytuacja jest nietypowa, Suárez jest zawodnikiem Barçy, ale FIFA uniemożliwiła mu trenowanie z zespołem, a nawet przebywanie na obiektach sportowych. Mimo wszystko Urugwajczyk stwierdził, że nadszedł czas, by wrócić do aktywności fizycznej po powrocie z Mistrzostw Świata.
Niewątpliwie Pireneje są świetnym miejscem do treningów, gdyż klimat nie jest tutaj tak surowy jak w Barcelonie. Dwa lata temu tutaj właśnie udał się Éric Abidal wraz z fizjoterapeutą Emili Ricartem.
Źródło: Sport.es