Dzisiaj odbyła się pierwsza konferencja prasowa Luisa Suáreza. Poniżej prezentujemy najciekawsze wypowiedzi urugwajskiego napastnika.
„Bardzo dziękuję. Doceniam zaufanie klubu, począwszy od prezydenta, a także trenera. To jest bardzo ważne dla mnie”, powiedział Suárez.
„Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali. Przede wszystkim zawodnikom, którzy wspaniale mnie przyjęli”, przyznał zawodnik.
„Zawsze marzyłem o grze dla Barcelony. Wszyscy wiedzą, jak jestem związany z tym miastem, przede wszystkim dzięki mojej żonie”, dodał.
„Gwiazdy są na niebie. Ja przyszedłem do Barçy, by pomóc zespołowi w zdobywaniu kolejnych tytułów”, powiedział napastnik.
„Wczorajszy wieczór był bardzo ekscytujący. Nigdy nie grałem na Camp Nou. Nie mogę w to uwierzyć. To jest dla mnie jak bardzo miły sen”, przyznał Urugwajczyk.
„Kiedy przyjechałem, by obejrzeć spotkanie na Camp Nou, powiedziałem sobie: „Pewnego dnia zagram tutaj.” To jednak wydawało mi się bardzo odległe”, stwierdził napastnik.
„Nie rozmawiałem z trenerem. Jestem tutaj dopiero od trzech dni”, przyznał.
„Treningi z drużyną sprawiają, że czas biegnie szybciej i nawet nie myślę o karze”, dodał.
„Miałem różne opcje, ale odrzuciłem je, bo zawsze chciałem grać dla Barçy”, przyznał Urugwajczyk.
„Wciąż wiele mi brakuje do optymalnej formy. Będę intensywnie trenował każdego dnia. Jeśli będę gotowy, zagram z Madrytem”, powiedział Suárez.
„Kara jest jaka jest i trzeba ją zaakceptować. Jestem w kontakcie z odpowiednimi specjalistami. To jest moja prywatna sprawa”, przyznał napastnik.
„Po tym incydencie podczas Mundialu było w depresji przez wiele dni i nie chciałem nic robić. Byłem tylko z żoną i dziećmi. Teraz chcę o tym zapomnieć i myśleć o przyszłości”, dodał.
„Przychodzę, by pomóc mojemu zespołowi. Jestem napastnikiem, więc chcę zdobywać bramki. Mam nadzieję, że to mi się uda”, stwierdził.
„Mam dwa miesiące na przygotowanie i ma nadzieję, że będę dostępny dla trenera na mecz z Madrytem”, dodał.
„To co mnie najbardziej zaskoczyło, to była atmosfera w szatni. Czuję się, jakbym był członkiem tej rodziny”, powiedział Suárez.
„Dzielenie jednej szatni z Messi i Neymarem jest czymś, co sprawia, że jesteś szczęśliwy, motywuje cię i podnieca”, dodał.
„Wynik spotkania nie zależy od jednego czy dwóch zawodników, lecz całej drużyny”, przyznał napastnik.
„Aby zobaczyć, jak dobrą młodzież ma Barça, wystarczy spojrzeć na Munira. Jego jakość mnie bardzo zaskoczyła. Sandro rozegrał także interesujące spotkanie”, stwierdził Urugwajczyk.
„Brak występów w Barçy boli, ale jeszcze bardziej mnie boli to, ze nie mogę występować w reprezentacji Urugwaju”, dodał
„Jestem gotowy do gry na każdej pozycji w ataku. W Liverpoolu występowałem na obu skrzydłach. Nie mam z tym żadnych problemów”, powiedział.
„Jakość Messiego i Neymara jest godna podziwu. Ich występy sprawiają, że nie chcesz przestawać klaskać”, stwierdził Suárez.
Na kolejne pytanie dotyczące incydentu z ugryzieniem rywala, odpowiedział: „Ja już powiedziałem, staram się o tym zapomnieć. Fani nie muszą się martwić. Nie będę tego robił”, przyznał zawodnik.
„Byłem na kilku meczach Barcelony – 5:0 z Madrytem, 4:1 z Arsenalem, 1:0 z Espanyolem, kiedy bramkę zdobył Andrés. Miło jest tu wrócić”, stwierdził.
Źródło: Własne