Przez ostatnie 10 dni po przylocie do Barcelony Douglas stara się zasymilować i jak najszybciej przystosować do rutyny i mechanizmów, jakie panują w Barçy. Brazylijczyk chce jak najszybciej nauczyć tego wszystkiego, ponieważ dobrze wie, że w Hiszpanii sezon już się rozpoczął.
Dla Douglasa wszystko jest nowe i zaskakujące – od sposobu prowadzenia treningów do indywidualnych technologii stosowanych w celu udoskonalenia gry każdego z graczy.
Największe trudności, podobnie jak Mathieu, sprawiają mu szybkie podania. Dobra atmosfera sprawia jednak, że treningi stają się prawdziwą przyjemnością. Zawodnik docenia również wymagania i intensywność treningów prowadzonych przez Luisa Enrique.
Pozostali Brazylijczycy w Barçy starają się zapewnić mu integrację. Rafinha, a w trakcie jego nieobecności Alves i Adriano pomagają mu w kwestiach językowych i zapoznają z nowymi osobami. Douglas jest bardzo wdzięczny za pomoc, jaką okazują mu wszyscy w nowym klubie. W oczekiwaniu na przybycie rodziny spotyka się z ludźmi ze swojego otoczenia i szuka nowego domu.
Źródło: MundoDeportivo.com