W najnowszej historii żaden inny stadion nie jest tak szczęśliwy dla Barçy jak La Rosaleda. Od sezonu 2008/2009, kiedy to Málaga awansowała do Primera División, wizyty Katalończyków są równoznaczne ze stratą punktów przez gospodarzy. Stadion ten jest jedynym, z którego Barça wywoziła komplet punktów w ostatnich sześciu sezonach. Rywalizować może z nim tylko Sánchez Pizjuán w Sewilli, gdzie Katalończycy zdobyli 16 na 18 możliwych punktów.
Statystyki zdobywanych bramek są również imponujące. Od 2008 roku w meczach ligowych Barça zdobyła 17 bramek na La Rosaleda, a straciła tylko 4. A możemy dodać do tego jeszcze zwycięstwo Barçy 4:2 w ćwierćfinale Pucharu Króla w sezonie 2012/2013.
Ostatni remis (0:0) w Máladze padł w sezonie 2005/2006. Jeden z najgorszych występów na La Rosaleda i ostatnia porażka miała miejsce w pierwszym sezonie Franka Rijkaarda na ławce trenerskiej Barcelony. 3 grudnia 2003 roku Málaga odniosła historyczne zwycięstwo 5:1, głównie dzięki hat-trickowi Salvy Ballesty. W drugiej połowie meczu Luis Enrique zastąpił Luisa Garcíę, jednak gra Katalończyków nie uległa poprawie, gdyż już przed przerwą gospodarze prowadzili 2:0.
Co ciekawe Luis Enrique w trakcie swojej podróży do Málagi jako trener Celty odniósł zwycięstwo 5:0. Co ciekawe asturyjski szkoleniowiec odnosił zwycięstwa w trakcie swoich kolejnych czterech podróży do Andaluzji – Betis (1-2), Sevilla (0-1), Granada (1-2) i Almería (2-4). Luis Enrique powiedział nawet takie słowa: „Jeśli będziemy zawsze grać w Andaluzji, zostaniemy Mistrzami.”
Źródło: MundoDeportivo.com