Luis Enrique ocenił pierwszą porażkę FC Barcelony w oficjalnym meczu sezonu 2014/15, przyznając, że rywal, czyli PSG, „był bardziej skuteczny i potrafił wykorzystać nasze błędy”.
Asturyjski trener stwierdził, że: „nie przejmuję się ani trochę utratą pierwszego miejsca w tabeli grupowej, teraz interesuje mnie tylko wytworzenie dobrej atmosfery na następne mecze”. Robiąc szybkie podsumowanie, Lucho powiedział: „popełniliśmy wiele błędów przy wychodzeniu do piłki i to spowodowało właśnie takie a nie inne zagrania po stałych fragmentach gry. Kiedy wychodzi się zbyt szybko, to strzelec robo wszystko, by zmienić wynik spotkania”.
Ponadto, trener Barçy mówił o tym, że drużynę wiele kosztowało stworzenie jakiejkolwiek akcji w ataku: „PSG było w stanie zatrzymać nasz pressing. Nie byliśmy w stanie stworzyć żadnej klarownej sytuacji przez ostatnie 30 minut i, gdyby nie to, myślę że byliśmy w stanie zremisować”.
Z drugiej strony, Enrique nie chciał oceniać występów poszczególnych zawodników i jasno stwierdził, że jeśli będzie trzeba znaleźć winnego porażki, to on poczuwa się do odpowiedzialności. „Jestem głównym winowajcą porażki, nie jest to dla nas pomyślny dzień. Miejmy nadzieję, że już się nie powtórzy, a przynajmniej, że nie powtórzy się często”, powiedział Luis Enrique, dodając: „Faworytyzm należy udowodnić na boisku”.
Na koniec, trener Barcelony stwierdził, że PSG „mnie nie zaskoczyło” i że zespół z Francji „może walczyć o finał Ligi Mistrzów”.
Źródło: FCBarcelona.es