Cztery mecze i cztery zwycięstwa – tak wygląda początek sezonu w wykonaniu Barçy. Do tego w każdym z tych spotkań zespół nie stracił żadnej bramki. Trzeba przyznać, że system obronny Luisa Enrique jest jak na razie niezawodny.
Tak udanego początku Barcelona nie miała za kadencji Pepa Guardioli, ś.p. Tito Vilanovy i Gerardo Martino. Dużą rolę w tym niesamowitym wyczynie mają bramkarze – Claudio Bravo i Marc – André ter Stegen. Chilijczyk wystąpił w trzech pierwszych ligowych spotkaniach, w których ani razu nie dał się pokonać. W meczu Ligi Mistrzów z APOEL-em po raz pierwszy w oficjalnym meczu dla Barcelony zagrał Niemiec. On również spisał się bardzo dobrze. Taka forma obu bramkarzy sprawia, że Luis Enrique ma spory ból głowy, kogo wystawić w meczu z Levante.
Źródło: Mundo Deportivo