Pep Guardiola zaproponował Xaviemu przejście latem do Bayernu, jednak pomocnik dał mu jednoznaczną, negatywną odpowiedź. Zawodnik miał jasne powody – nie chciał odchodzić do drużyny, z którą Barça mogłaby zmierzyć się w rozgrywkach europejskich. Z tych samych powodów odmówił transferu do innego z hiszpańskich klubów.
Gdy Xavi początkowo zdecydował się opuścić Camp Nou, wiele klubów zaoferowało mu możliwość transferu i nie były to tylko kluby z MLS czy Kataru. 34-latek nadal jest ważnym zawodnikiem, który może zadecydować o wyniku niejednego ze spotkań. Szczególnie tego świadomi są ludzie, z którymi Xavi współpracował w Barçy.
Po objęciu stanowiska trenerskiego w Manchesterze, Louis Van Gaal chciał sprowadzić Xaviego do Anglii, ale ostatecznie nie udało mu się go do tego przekonać.
Później ze swoją propozycją wkroczył były zawodnik i trener Barçy – Pep Guardiola, który już rok temu sprowadził z katalońskiego klubu Thiago Alcántarę. Guardiola osobiście rozmawiał z Xavim jeszcze przed podpisaniem umowy z Xabim Alonso. Jednak jemu również nie udało się przekonać do tego transferu. Xavi dał mu jasną odpowiedź, nie był bowiem gotowy na bezpośredni pojedynek z Barceloną w Lidze Mistrzów.
Od samego początku, gdy Xavi podjął decyzję o opuszczeniu Barçy, nawet jeszcze wtedy, gdy nie podał tej informacji do wiadomości publicznej, było dla niego jasne, że chce odejść do USA lub Kataru, z dala od wielkich europejskich lig, tym samym unikając możliwości pojedynku z Barçą w przyszłości.
Z Xavim kontaktował się również inny były zawodnik Barçy – Michael Laudrup, który obecnie trenuje katarską Lekhwiyę, oferując mu 12 milionów euro za transfer. El Arabi, Al Saad, El Jaish i inne katarskie kluby także proponowały mu miejsce. Podobnie jak New York City z MLS.
Ostatecznie Xavi Hernández zrezygnował ze swojej decyzji o opuszczeniu klubu i zdecydował się na pozostanie na Camp Nou jeszcze przez jeden sezon, ograniczając swoją rolę w katalońskim klubie.
Źródło: MundoDeportivo.com