Już dziś o godzinie 20:45 FC Barcelonę czeka drugi mecz w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Kolejnym rywalem zespołu z Katalonii w tych elitarnych rozgrywkach będzie PSG. Jest to pierwszy w tym sezonie rywal Barçy z czołówki. To spotkanie pokaże, jak podopieczni Luisa Enrique prezentują się na tle silnego rywala. Bez wątpienia dzisiejsze starcie tych dwóch drużyn to hit drugiej kolejki Ligi Mistrzów.
Do tej pory Barcelona mierzyła się z mniej wymagającymi rywalami. Teraz przyszedł czas na mecz z dużo silniejszym przeciwnikiem niż Athletic Club czy Villarreal. PSG to główny rywal Barçy w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Faworytem jest zespół z Camp Nou. Obecni wicemistrzowie Hiszpanii nie przegrali żadnego spotkania i nie stracili ani jednej bramki. W dodatku do dzisiejszego meczu przystępują w dobrym nastroju, po wysokim zwyciestwie u siebie nad Granadą 6:0.
Natomiast dzisiejsi rywale Barçy zaczęli sezon nie tak, jakby chcieli. Na inaugurację zremisowali ze Stade de Reims 2:2. W sumie w lidze francuskiej rozegrali do tej pory 8 spotkań, z których wygrali tylko trzy. W tabeli zajmują czwarte miejsce z pięciopunktową stratą do prowadzącego Olimpique Marsylia. Również od falstartu rozpoczęli rozgrywki Ligi Mistrzów. Dwa tygodnie temu tylko zremisowali na wyjeździe z Ajaxem Amsterdam 1:1. Być może słaba forma paryżan spowodowana jest brakiem kluczowych zawodników. Dzisiejszy mecz opuści największa gwiazda tej drużyny, Zlatan Ibrahimović. Oprócz Szweda zabraknie również filara obrony, Thiago Silvy, a także Ezequiela Lavezziego.
Jednak mimo słabszej formy i braku najlepszych zawodników, PSG to wciąż drużyna, która może zaskoczyć Barcelonę. Ostatni pojedynek tych drużyn pokazał, że francuski zespół to niewygodny rywal dla Barçy. Obie ekipy spotkały się ostatnio wiosną 2013 roku w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zwycięsko z tego dwumeczu wyszła drużyna z Camp Nou tylko dzięki zdobytych bramkach na wyjeździe.
Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Przed kibicami prawdziwe „ciasteczko” fazy grupowej Ligi Mistrzów. FC Barcelona jest już w Paryżu, gdzie dziś zmierzy się z innym pretendentem – PSG. Gospodarze zagrają przede wszystkim bez Zlatana Ibrahimovicia, co jest niewątpliwie dobrą wiadomością dla zawodników Blaugrany. Piłkarze Luisa Enrique świetnie rozpoczęli sezon, nie stracili jeszcze gola, Messi jest znowu „starym” Messim, błyszczy Neymar, wkomponował się Rakitić, młoda krew w postaci Munira i Sandro ożywiła drużynę. Spodziewam się dobrego widowiska, ale niekoniecznie zwycięstwa Katalończyków, bo do wspaniale naoliwionej ekipy jeszcze trochę brakuje, to nie ten etap sezonu. PSG ma swoje problemy, ale zespół ten będzie groźny, szczególnie w Parku Książąt.
Przemysław Kasiura (BlogFCB.com): Choć tzw. zero z tyłu w lidze robi niesamowite wrażenie, na grę Barcelony nadal należy patrzeć chłodnym i dość krytycznym okiem. Bywa tak, że Barcelona gra, że aż kapcie spadają, ale też przytrafia się takie spotkanie, jak np. z Málagą. Doświadczenie też uczy, że gdy śrubowanie rekordów przez Barcelonę w defensywie często kończy się mroźnym prysznicem. Co prawda nie zagra ani Zlatan, ani Thiago Silva, ani też Lavezzi, w składzie paryżan nadal wystąpią klasowi piłkarze. Ponadto posiadają atut własnego boiska, co dla Blaugrany może okazać się niemałym orzechem do zgryzienia. Ale za to Duma Katalonii zagra w swoich żółtych koszulkach, co mnie osobiście uspokaja najbardziej.
Źródło: Własne