Jeden z najbardziej lubianych przez fanów byłych zawodników Barçy może do niej wkrótce wrócić. Éric Abidal zamierza bowiem w grudniu zawiesić buty na kołku i rozpocząć nowe wyzwania zawodowe. I tutaj wraca temat Barcelony. Oferta katalońskiego klubu, dotycząca objęcia przez niego stanowiska dyrektora technicznego, wciąż pozostaje aktualna.
Abidal, który obecnie występuje w barwach Olympiakosu poinformował swoje otoczenie, że jeszcze w tym roku opuści grecki klub. Zawodnik nie jest zadowolony z nowego doświadczenia, szczególnie biorąc pod uwagę niską konkurencyjność ligi greckiej. Jego wiek sprawia, że obrońca zdecydował się na odejście już w grudniu. Jest tylko jedna opcja, by Francuz zmienił swoje zdanie – Olympiakos musiałby zakwalifikować się do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Abidal, który we wrześniu skończył 35 lat nie chce się czołgać po boiskach piłkarskich. Tego lata przeżył wielki zawód, gdy zabrakło jego nazwiska na liście powołanych na Mistrzostwa Świata.
Ostatnie miesiące w Monaco również nie były dla niego miłym doświadczeniem, biorąc pod uwagę częste goszczenie zawodnika na ławce rezerwowych. Jeśli dodamy do tego trudną adaptację w greckim futbolu, to decyzja o końcu kariery wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.
Dlatego Abidal postanowił zawiesić buty na kołku i już wkrótce osiedlić się w Barcelonie wraz z rodziną. Francuz podjął już pierwsze kroki w tym kierunku – jego żona opuściła już Ateny, a ponadto zapisał dwie z trzech córek do prestiżowej angielskiej szkoły w Barcelonie.
Francuski obrońca w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że wciąż trzyma e-mail, w którym kataloński klub złożył mu oficjalną ofertę. „Nie usunąłem go”, żartował Abidal, który wierzy, że to byłoby idealne uwieńczenie jego kariery.
Praca na stanowisku dyrektora technicznego szkółek Barçy równałaby się z częstymi podróżami, ponieważ kataloński klub posiada swoje filie w 15 krajach. Pozwoliłoby mu to także na pracę z dziećmi, które mogłyby od niego uczyć się profesjonalizmu, poświęcenia i zdolności do osiągania sukcesów.
Nie zapominajmy o jego niesamowitym charakterze wojownika. 15 marca 2011 roku, gdy zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową, był dla niego wielkim ciosem. Pomimo wczesnej interwencji nastąpił nawrót i konieczny był przeszczep wątroby. Jego kuzyn zdecydował się na bycie dawcą i dał mu możliwość dalszego cieszenia się życiem.
Po operacji Abidal rozegrał kilka spotkań w barwach Barcelony. Kataloński klub jednak zdecydował się, że nie będzie kontynuował z nim współpracy. Éric opuścił Barçę z uczuciem rozczarowania i zdecydował się na transfer do Monaco, gdzie grał praktycznie do końca sezonu. Olympiakos dał mu nową szansę, jednak wydaje się, że Abidal ma inne plany…
Źródło: Sport.es